35 lat Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Wiek, który łączy doświadczenie i energię - w złotych proporcjach. Ale by mogło się to urzeczywistnić potrzebna była szlachetna myśl, która - to oczywiste - jest początkiem wszystkiego co wartościowe a przez to trwałe.
Witkacy zapytałby w tym momencie: lecz myśl ta czyja? samo się nie myśli, tak jak grzmi samo i samo się błyska...
I tu wracamy do roku 1990 przywołując osobowość nietuzinkową, człowieka mądrego i czułego na los innych, profesora Andrzeja Stelmachowskiego. Mówiąc o nim moglibyśmy wypełnić cały ten tekst, ale skupimy się tylko na jednym dziele jego życia – Wspólnocie Polskiej.
Odbudowa państwowości po latach ideologicznego zniewolenia była wyzwaniem w wielu wymiarach – ekonomicznym, politycznym, relacji międzynarodowych, społecznych. Profesor Stelmachowski – ówcześnie pierwszy marszałek Senatu II Rzeczypospolitej – doskonale rozumiał, że w ten proces tworzenia nowego ładu włączyć należy Polaków, którzy z różnych przyczyn znaleźli się poza granicami ojczyzny.
Czy to w wyniku reżimowych represji, czy ucieczki przed ubóstwem, czy też zmiany granic, która całe polskie społeczności z dnia na dzień wyrzuciła poza rodzime gniazdo. Mówimy oczywiście o szczególnie doświadczonych Polakach ze Wschodu, co niestety jest aktualne do dzisiaj.
O potrzebie konsolidacji, rozszerzenia idei solidarności, wspólnoty ponad granicami na całą polską diasporę niezależnie od miejsca jej zamieszkania – w kraju, czy poza nim – oraz włączenia jej w powszechne dzieło budowy pomyślności Rzeczypospolitej mówił marszałek Stelmachowski na rzymskim spotkaniu z papieżem Janem Pawłem II w październiku 1990 roku.
Co oczywiste spotkało się ono z pełnym zrozumieniem i aprobatą Ojca Świętego, który podkreślał, że:
„Nie można o Polakach na świecie myśleć, wychodząc od pojęcia „emigracja" trzeba myśleć, wychodząc od rzeczywistości „Ojczyzna”.
Możemy być dumni z tego, co mamy. Dlatego tak bardzo ważne jest, by czuć się Polakiem, mieć świadomość polskich korzeni, które sięgają tysiąca lat, a czerpią swą siłę z chrześcijańskiej wiary i kultury europejskiej. Świadomość tych związków, a zarazem świadomość wartości własnej kultury pomogą nam właściwie ocenić samych siebie i zwiększą poszanowanie kultury innych narodów. Jesteśmy odpowiedzialni za Polskę, za to, co ona stanowi, i za to, co od niej otrzymaliśmy i otrzymujemy
– mówił w odpowiedzi na słowa profesora Stelmachowskiego Jan Paweł II.
Dodać należy, że uzupełnieniem tej myśli była i jest podkreślana przez naukę społeczną kościoła afirmacja człowieka – jego przyrodzonej godności, potrzeb, aspiracji.
Połączenie tych dwóch perspektyw wyznaczyło cele i powinności jakie stanęły przed Wspólnotą Polską wobec polskiej diaspory.
Szybko okazało się, że idea jaka zawiera się w pojęciu Wspólnota Polska znalazła uznanie w całym kraju. Powstały oddziały SWP a wraz z nimi wielotysięczne grono działaczy chcących podjąć zadania wsparcia Polonii i Polaków za granicą. Stopniowo krystalizowały się też obszary tego wsparcia – od kultury, przez edukację do sportu, o czym powiemy za chwilę. Równie ważne były starania Wspólnoty na poziomie parlamentarnym, o jak najszybsze wdrożenie regulacji prawnych umożliwiających powrót Polaków do macierzy.
Wspólnota Polska od początku przygotowywała się do aktywnego udziału w procesie repatriacji, czego dowodem jest działający do dzisiaj ośrodek w Domu Polonii w Pułtusku. To tam od wielu lat znajdują schronienie i pomoc w osiedleniu nasi rodacy ze Wschodu.
Skoro mowa o Polakach z Kresów, nie możemy zapominać o wsparciu udzielanym im w miejscu zamieszkania. Ma ono wiele wymiarów.
Od pomocy humanitarnej
– niezbędnej zwłaszcza teraz, w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę – realizowanej za pośrednictwem Stacji Pomocy Charytatywnych "Dobre Serce" – wspólnej inicjatywy SWP i Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski, gdzie trafiają niezbędne środki medyczne, higieniczne i żywność
przez Misje Medyczne
– skierowane do osób polskiego pochodzenia różnych kategorii wiekowych, w tym do kombatantów Wojska Polskiego oraz seniorów – emerytów i rencistów – zasłużonych dla popularyzacji kultury polskiej poza granicami kraju, które znalazły się w trudnej sytuacji losowej, szczególnie zdrowotnej i materialnej, połączone ze stażami lekarskimi i pielęgniarskimi tak, aby wykształcić kadrę zdolną nieść pomoc rodakom w miejscu ich zamieszkania
do doraźnych akcji inicjowanych w odpowiedzi na aktualne potrzeby
– jak pomoc uchodźcom wojennym polskiego pochodzenia z Ukrainy, czy psychologicznego wsparcia najmłodszych, dzięki niedawno zakończonej, Wielkanocnej Akcji „Czekolada”, w wyniku której polskie dzieci i młodzież z polskich rodzin mieszkających w Ukrainie otrzymały w prezencie słodycze, ponad 20 tysięcy czekolad – dowód naszej pamięci i empatii. To oczywiście tylko drobny gest, ale jak ważny w obliczu mroku wojny. Uśmiechy, radość dzieci odbierających prezenty są najlepszym na to dowodem.
Kresom należy się również nasza pamięć przekraczająca doczesność. Tam znajdują się nekropolie, które grobami znaczą polską historię dawnych ziem Rzeczypospolitej.
Cmentarz Zamarstynowski w Hołosku Małym wita nas tablicą ku czci prawie tysiąca żołnierzy, obrońców ojczyzny 11 Karpackiej Dywizji Piechoty płk Bronisława Prugara-Ketlinga, którzy dochowali wierności. Drohobycz, Rudki, Borysław, Hukowa Góra, Cmentarz Janowski… długa jest ta lista.
Dzięki Wspólnocie Polskiej polskie groby już nie niszczeją. Systematycznie odnawiane i inwentaryzowane cmentarze odzyskują swój historyczny blask. A gdy przychodzi Święto Zmarłych rozświetlają je tysiące zniczy, dar rodaków przywieziony z Polski.
Górnośląska akcja Stowarzyszenia „Podaruj znicz na Kresy” wspierana przez Polski Czerwony Krzyż, Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie, Polską Radę Społeczną w Berlinie, samorządowców, dziesiątki prywatnych osób, szkół i przedsiębiorców niesie polskie światło pamięci do miejsc często zapomnianych. Ten wielki społeczny odzew jest ewenementem świadczącym o naszym patriotyzmie oraz tym, że wystarczy dać impuls, wystarczy jedna osoba, aby rozpoczęło się wielkie dzieło.
Herbert pisał:
i jeśli Miasto padnie a ocaleje jeden
on będzie niósł Miasto w sobie po drogach wygnania
on będzie Miasto
Tak też jest w przypadku wspólnoty takiej jak nasza. Każdy czuje odpowiedzialność i stara się zrobić coś, co da zarzewie czynu godnego i w efekcie powszechnego, włączającego innych. W tym tkwi nasza siła.
Wymienione przykłady to tylko niektóre z aktywności humanitarnych Wspólnoty Polskiej urzeczywistniających idee poszanowania godności naszych rodaków.
Ale potrzeby ludzi mają szerszy aspekt egzystencjalny.
Nie ma możliwości osobowego rozwoju bez edukacji, przy czym edukacja w odniesieniu do Polonii i Polaków za granicą ma szczególny wymiar, bo oprócz nauki języka ojczystego – często zapomnianego, lub używanego w zubożałej z biegiem lat formie dotyczy również przekazu polskiej historii i kultury, czyli komponentów niezbędnych do utrwalania narodowej tożsamości.
Równie różnorodne są formy wspomnianej edukacji.
Od szkół mniejszości narodowych z polskim językiem nauczania, czego przykładem są założone przez Wspólnotę Polską placówki na Litwie, noszące imiona bliskich nam patronów - Szkoła im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach, Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu – przez szkoły sobotnie stanowiące uzupełnienie systemu edukacji danego kraju, do systemu kształcenia kadry nauczycielskiej.
Ostatniemu zagadnieniu dedykowany jest olsztyński Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli SWP, który przez rozwój kompetencji pedagogicznych, dydaktycznych i społecznych dba o wzmacnianie poczucia łączności w Polską, jej tradycją, historią kulturą i nauką.
Kiedy w 2010 roku Warmińsko-Mazurski oddział SWP przygotowywał Konferencję Metodyczną „Polskość poza granicami Rzeczypospolitej”, nikt z organizatorów nie spodziewał się, że przerodzi się ona w Światowe Zjazdy Nauczycieli Polonijnych. Zjazdy, które rokrocznie gromadzą prawie 150 pedagogów ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Holandii, Francji, Niemiec, Belgii, Czech, Litwy, Ukrainy, Białorusi, Czarnogóry, Australii, Włoch, Irlandii, Islandii, Norwegii, Szwecji, Uzbekistanu, Łotwy, Estonii, Austrii, Węgier i innych krajów świata.
Obecnie spotkania te wpisały się na stałe w kalendarz całego polonijnego środowiska oświatowego a za kilka dni w Wilnie odbędzie się już jedenasta jego odsłona.
Do wyższego poziomu kształcenia odnoszą się organizowane przez Wspólnotę Polską Światowe Forum Nauki Polskiej poza Granicami Kraju stanowiące przestrzeń wymiany doświadczeń dla naukowców polskiego pochodzenia, promocji naszego dorobku w świecie w dziedzinie nauk ścisłych, przyrodniczych, inżynieryjno-technicznych, medycznych, nauk o zdrowiu oraz sztuki.
Teraz kilka słów o historii i kulturze.
Dla Polaków mieszkających w ojczyźnie to naturalne otoczenie kształtujące naszą codzienność. Często nawet nie uświadamiamy sobie ich wpływu.
Ale dla Polaków spoza ojczyzny, żyjących w innych niszach cywilizacyjnych są czymś, o co zmuszeni są specjalnie zabiegać. Zwykliśmy to określać jako kultywowanie polskiej tradycji. Przybiera ono różne postaci.
Niezwykle istotnym jest aktywność Polonii w miejscu jej zamieszkania. Dzieje się to w formule mniej lub bardziej zinstytucjonalizowanej.
Wspólnota Polska od początku jej istnienia pozostaje w stałych relacjach z organizacjami i środowiskami polskimi i polonijnymi realizującymi cele edukacyjne. Bez tej współpracy, opartej na wzajemnym zaufaniu i przyjaźni, nie do pomyślenia jest jakakolwiek aktywność na rzecz polskiej diaspory.
Wsparcie Wspólnoty udzielane jest w różnych formach – od pomocy w uzyskaniu finansowania działalności ze środków budżetu państwa, do bezpośredniego udziału w poszczególnych polonijnych przedsięwzięciach.
Przykłady tych drugich można mnożyć.
Przywołajmy chociaż jeden, geograficznie odległy, jakim są Kongresy Młodzieży Polonijnej w Ameryce Południowej mające na celu umacnianie polskiej tożsamości narodowej, przekazywanie wiedzy o Polsce i jej historii, promocję polskiej kultury, a poprzez warsztaty i szkolenia przygotowanie młodzieży do pracy w organizacjach polonijnych.
Podkreślić należy – tak uważamy we Wspólnocie Polskiej - że młode pokolenie Polaków poza granicami ojczyzny zasługuje na szczególną uwagę. Z oczywistych powodów. W nich pokładamy nadzieje na trwałość polskiej diaspory i skuteczne krzewienie narodowych wartości na świecie.
Z myślą o młodzieży, jej rozwoju Wspólnota organizuje szereg przedsięwzięć zarówno edukacyjnych jak i formacyjnych stanowiący okazję do integracji środowisk z różnych krajów.
Ambasadorzy Polskości, jubileuszowy związany z postacią naszego wielkiego uczonego Kopernik Camp, Fora Młodzieży Polonijnej, Letnia Akademia Kultury i Języka Polskiego, konferencja Kraj Emigracja – Next Generation – kontynuacja wspomnianej wcześniej historycznej, rzymskiej, inicjatywy ogólnoświatowej integracji polskiej diaspory.
Z doświadczenia wiemy, że najskuteczniejszym sposobem na zainteresowanie młodzieży polonijnej naszą tradycją jest pobyt w ojczyźnie.
Nic nie zastąpi stąpania ścieżkami historii przybliżającymi sens naszej zbiorowej tożsamości, wyznaczającymi los narodu, który trwa mimo dziejowych przeciwności, chociaż ciągle się zmienia. Dopiero tutaj możemy zrozumieć jak możemy włączyć się w budowanie pomyślności ojczyzny, a tym samym własną pozycję i prestiż wynikający z przynależności do dumnej i niezłomnej społeczności.
Wspólnota Polska ułatwia ten proces. Wieloletnie przedsięwzięcia które doczekały się renomy i uznania pozwalają na rozwój w wielu wymiarach.
Zacznijmy od emblematycznego historycznie poznańskiego Orlego Gniazda.
Światowy Zlot Młodzieży „Orle Gniazdo”, którego historia sięga lat 90-tych XX wieku, w roku 2025 doczeka się 14. edycji. Młodzież z ponad 40 krajów – łącznie dotychczas ponad 2502 uczestników (co wyliczono z iście poznańską skrupulatnością) miało okazję przeżywać w Polsce m.in. gnieźnieńskie uroczystości milenijne z udziałem papieża Jana Pawła II, a w tym roku będzie podążać śladami koronacji Bolesława Chrobrego, który 1000 lat temu został koronowany na króla Polski w gnieźnieńskiej archikatedrze.
Najnowszym przedsięwzięciem jest z kolei projekt Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli SWP „Polacy światu: Nobliści” zainaugurowany w historycznej stolicy konferencją „Kraków śladami Szymborskiej i Miłosza”. Wśród innych aktywności zaplanowanych w nim na 2025 rok wymienić można m.in.: wirtualną galerię noblistów, międzynarodowy konkurs literacki i naukowy, akcję „Polski Nobel na jeden dzień” czy multimedialną kampanię promocyjną. Celem tych działań jest popularyzacja dorobku polskich laureatów Nagrody Nobla oraz ich wpływu na światową naukę, literaturę i kulturę.
A teraz inny obszar polskiej kultury – folklor.
O jego znaczeniu świadczy chociażby ilość polonijnych zespołów. W każdym zakątku świata są Polacy, którzy przywdziewając bajecznie kolorowe stroje łowickie, kurpiowskie, krakowskie, góralskie – ze wszystkich regionów naszego kraju – dają świadectwo przywiązania do ludowych tradycji, odwiecznej ostoi polskości.
Kulminacją ich wysiłków, ćwiczeń choreograficznych, przygotowywania strojów, nauki gry na ludowych instrumentach jest występ na Światowych Festiwalach Polonijnych Zespołów Folklorystycznych w Rzeszowie. To region, który za sprawą Wspólnoty Polskiej wyznacza rytm życia polonijnym miłośników polskiego folkloru.
Przyjazd do Rzeszowa jest nobilitacją i obowiązkiem. Okazją do zaprezentowania swoich umiejętności, występów przed polską publicznością, ale też zawiązania przyjaźni, kontaktów, relacji między zespołami z całego świata. One pozostają na zawsze budując polską wspólnotę artystyczną.
Na tym nie kończy się pomoc Wspólnoty Polskiej.
Taniec i muzyka traktowana jako sztuka wymaga wsparcia teoretycznego. Polonijne Studium Choreograficzne organizowane przez SWP i Uniwersytet Rzeszowski to jedyna na świecie forma kształcenia Polaków mieszkających poza granicami kraju, którzy chcą zdobywać kwalifikacje w dziedzinie tańca i polskiej kultury ludowej. Pozwala absolwentom otrzymać uniwersyteckie dokumenty kwalifikacyjne zgodne z ustawą o szkolnictwie wyższym i europejskimi standardami kształcenia.
I tym razem nie zapominamy o najmłodszych.
Polonijny Festiwal Dziecięcych Zespołów Folklorystycznych w Iwoniczu Zdroju – również rzeszowska inicjatywa SWP – jest wspaniałym wstępem do dorosłej kariery tanecznej i muzycznej, a pobyt młodzieży w kraju ojców najlepszym sposobem na utrwalenie więzi z ojczyzną.
A teraz wykonujemy wielki skok na drugi koniec Polski, oddając się w objęcia Polihymnii.
„Jest na świecie takie miejsce, w którym wciąż możemy się cieszyć pięknem chóralnego śpiewu. Tym miejscem jest Koszalin.”
– mawiał Prof. Andrzej Stelmachowski przejmując w 1990 roku obowiązki kontynuacji festiwalu, o którym musimy koniecznie wspomnieć.
Światowy Festiwal Chórów Polonijnych poszczycić się może już ponad 50 letnią historią, co stanowi swoisty ewenement na mapie międzynarodowych, polonijnych imprez kulturalnych.
Zmieniały się czasy, obyczaje, a polonijne chóry przetrwały i polityczne zawirowania, i społeczne transformacje. Jeżeli dodamy, że przez koszalińskie sceny przewinęło się ponad 26 tysięcy naszych rodaków z całego świata, to nie trzeba chyba już tłumaczyć, jak ważne dla polskiej kultury jest to przedsięwzięcie.
Nieco lżejszą, ale równie atrakcyjną formę sztuki znajdziemy w organizowanym przez Wspólnotę Polską opolskim Polonijnym Festiwalu Polskiej Piosenki.
Razem z lokalną rozgłośnią Polskiego Radia i samorządem od ponad siedmiu lat Stowarzyszenie umożliwia utalentowanej wokalnie Polonii prezentację swoich interpretacji znanych szlagierów lub autorskich kompozycji.
Część uczestników festiwalu to osoby posiadające wysokie wykształcenie muzyczne i spore doświadczenie estradowe, pozostali to entuzjaści, amatorsko parający się śpiewem. Łączy ich jedno - miłość do polskich piosenek, polskości i Polski.
Mapa wydarzeń związanych z polonijną aktywnością nie może obyć się bez miejsca szczególnego, majestatycznego w formie i tradycji, czyli Domu Polonii w Pułtusku, w którym rozgrywa się co roku artystyczna, nostalgiczna podróż na tereny dawnej Rzeczypospolitej.
Za sprawą Festiwalu Kresowa Dusza tylko pozornie opuszczamy Polskę, bo przecież tradycja tamtych obszarów, chociaż tylko duchowo, tożsamościowo i historycznie, nadal głęboko zakorzeniona jest w naszej świadomości.
Wykonawcy, którzy pojawiają się w pułtuskim amfiteatrze dają świadectwo, że w polskich społecznościach na Litwie, Białorusi, Ukrainie ale też Śląsku Cieszyńskim pierwiastki ojczystej kultury są nadal ważne, rozwijane, przekazywane młodemu pokoleniu i stanowią istotny składnik etnicznej mozaiki krajów zamieszkania naszych rodaków.
Była już muzyka, taniec, śpiew – pora na literaturę.
W tej dziedzinie polska kultura ma również niemałe dokonania. Świadczy o tym chociażby poczet noblistów i poczytność rodzimej twórczości.
Jej popularyzacja - w przypadku Wspólnoty Polskiej - wykracza poza szkolne ławki przybierając postać aktywnej kreacji wydarzeń kulturalnych.
Białostocki Konkurs Recytatorski dla Polaków z Zagranicy imienia Adama Mickiewicza „Kresy” to już (niemal) instytucja obejmująca swoim zasięgiem kilkanaście krajów, w której żyje polska diaspora.
Przeprowadzane tam eliminacje uruchamiają potencjał twórczy tysięcy młodych ludzi, którzy w interpretacji utworów Mickiewicza, Poświatowskiej, Szymborskiej, Herberta, Gałczyńskiego, Mrożka, ks. Twardowskiego, Tokarczuk i wielu innych, znajdują ojczysty klimat i tą ulotną, ale jakże budującą emocjonalnie przyjemność z obcowania z językiem polskim.
Kulminacją każdego roku – w tym będzie to już 34 edycja – jest Koncert Galowy w białostockim Teatrze Lalek, zaś zdobywane tam nagrody i wyróżnienia są dowodem recytatorskiego kunsztu, ale też szacunku dla ojczystej mowy.
Język polski to nie tylko wspaniałe strofy naszej literatury, ale też zawiłości ortografii i gramatyki.
Pozostając w białostockiej Wspólnocie Polskiej wspomnijmy o Polskim Dyktandzie, które obejmuje zasięgiem Polaków żyjących w krajach nadbałtyckich. Należy wyrazić głębokie uznanie i szacunek dla setek - głównie młodych osób - które podejmują trud zgłębienia tajników rodzimych reguł pisowni.
Dużo mówimy o polonijnej młodzieży i pożytku jaki płynie z ich pobytów w ojczyźnie przodków, dlatego wspomnieć należy o sztandarowym wieloletnim projekcie jakim jest wspólnotowe „Lato z Polską”.
Połączenie walorów krajoznawczych z edukacją historyczną, kulturalną, doskonaleniem znajomości języka i możliwością nawiązania bezpośrednich kontaktów – a nawet przyjaźni – z rówieśnikami z Polski to chyba najkrótszy opis tej idei, z której skorzystało już tysiące osób.
Starannie dobierany program ma na celu jak najpełniejsze poczucie polskości, tego czego nie sposób przekazać na odległość.
Powodzenie tych przedsięwzięć w dużej mierze możliwe jest dzięki niezwykle efektywnej współpracy Wspólnoty Polskiej z samorządem lokalnym. Tam, w małych ojczyznach bije nasze serce. To tam jest punkt wyjścia dla wszystkich wielkich spraw i zamiarów, a zrozumienie i życzliwość dla polonijnej problematyki zasługuje na najwyższe uznanie.
Ponieważ zanurzeni jesteśmy w kulturze europejskiej z jej antycznymi korzeniami zgodnie z którymi harmonijny rozwój człowieka to doskonalenie umysłu i ciała przyszedł czas na kolejny aspekt działalności Wspólnoty Polskiej, czyli sport.
Ilość przedsięwzięć w tej materii jest tak duża, że zmuszeni jesteśmy ograniczyć się jedynie do kilku.
Niewątpliwie największym, najbardziej spektakularnym wydarzeniem polonijnym w skali świata są Światowe Igrzyska Polonijne – letnie i zimowe, odbywające przemiennie każdego roku, gromadzące setki uczestników w kilkudziesięciu konkurencjach.
Tu również, obok życzliwości władz państwa polskiego współfinansującego igrzyska, rola samorządu terytorialnego jako współorganizatora jest nie do przecenienia.
Idea olimpizmu, co należy podkreślić, to nie tylko szlachetna rywalizacja i ukoronowanie wieloletnich często treningów, ale też przyjaźń, braterstwo, fair play, słowem postawy kształtujące człowieka w szerszym niż tylko fizycznym wymiarze. Że tak się dzieje mamy na to dowody za każdym razem, gdy polonijna społeczność tworzy to niepowtarzalne święto sportu.
W celu wyrównania szans ze względu na wiek uczestników łomżyńskie środowisko Wspólnoty Polskiej organizuje corocznie Polonijne Igrzyska Młodzieży Szkolnej. Przez lata stały się kuźnią talentów i początkiem wielu sportowych karier.
Miłośnikom poszczególnych dyscyplin dedykowany jest szeroki wachlarz organizowanych przez Wspólnotę Polską zawodów tematycznych.
Tylko po krótce wymienimy przedsięwzięcie które można opisać jako „Polska pod żaglami” obejmujące zarówno szkolenia jak i zawody.
Światowe Polonijne Mistrzostwa Żeglarskie, które w szóstej już odsłonie odbędą się w tym roku w Gdyni stały się największym tego typu wydarzeniem, o czym świadczy zainteresowanie, frekwencja i poziom reprezentowany przez ich uczestników.
Partnerzy Wspólnoty – Pomorski Związek Żeglarski, Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni i Polski Komitet Olimpijski gwarantują stosowny poziom sportowy i bezpieczeństwa regat.
We Wspólnocie Polskiej od dawna gości też królowa sportu lekkoatletyka, z jej sztandarową dyscypliną, jaką są biegi.
I tu nie sposób nie wspomnieć naszej nieodżałowanej przyjaciółki, wielkiej sportsmenki, siedmiokrotnej mistrzyni olimpijskiej, orędowniczki polonijnego sportu Ireny Szewińskiej. Wspierała nas wiele lat, pod jej patronatem odbywają się w Pułtusku Międzynarodowe Biegi Ireny Szewińskiej gromadzące corocznie setki uczestników, którzy przy tej okazji mają możliwość spotkania z czołowymi polskimi sportowcami, olimpijczykami, zapraszanymi jako goście honorowi.
Rozwinięciem tej formy sportu i reperacji są Międzynarodowe Polonijne Festiwale Biegowe w Ostródzie. Wspaniałe mazurskie otoczenie, zróżnicowane, dostosowane do kondycji zawodników trasy niezawodnie przyciągają pasjonatów biegowych.
Bieg jest też formą upamiętniającą historyczne rocznice związane z naszą państwowością.
Z okazji 100. Rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku Wspólnota Polska zainicjowała trwające do dzisiaj na całym świecie Polonijne Biegi Niepodległości.
Pokonanie nietypowego dystansu nawiązujący do daty odrodzenia II Rzeczypospolitej jest symbolem podjęcia trudu jaki ponieśli nasi przodkowie na drodze do upragnionej wolności.
O tym szlachetnym przedsięwzięciu moglibyśmy opowiadać długo, ale wspomnieć należy, że uczestniczą w nim również Polacy, którzy w swoich krajach zamieszkania, ze względów politycznych, nie mogą zorganizować biegu oficjalnie. Ale nie rezygnują, otrzymujemy poruszające relacje pokazujące samotny bieg z polskimi symbolami, wyludnionymi nocą ulicami.
Paletę zawodów sportowych dopełniają:
Międzynarodowy Polonijny Turniej Piłki Siatkowej i Turniej piłki Koszykowej w Gdyni,
Międzynarodowy Turniej Golfowy, który miał swoją inaugurację Tokarach,
Polonijny Festiwal Wordic Walking,
Międzynarodowe Polonijne Mistrzostwa w Narciarstwie Biegowym,
Młodzieżowe Polonijne Mistrzostwa Sportów Zimowych,
Uznany, rozwijający się na zacnych kortach Arki Gdynia Międzynarodowy Polonijny Turniej Tenisa Ziemnego,
Young Football Cup czyli Międzynarodowy Turniej Piłki Nożnej w Pułtusku…
I wiele innych - nie sposób wymienić wszystkich.
Powodzenie przedsięwzięć Wspólnoty Polskiej, nie byłoby możliwe bez współpracy z organizacjami polonijnymi. Ogólnoświatowa sieć relacji gwarantuje skuteczność i skalę działania.
Czy to za pośrednictwem stworzonych przez Stowarzyszenie w różnych krajach Domów Polonii, w których znaleźli swoje miejsce do działania nasi rodacy, czy dzięki bieżącym projektom partnerskim.
Kulminacją tej codziennej pracy, a zarazem polonijnym świętem, są Zjazdy Polonii i Polaków za Granicą współorganizowane przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” – manifestacja wspólnoty narodowej, jedności z macierzą, a także troski Polonii i Polaków z zagranicy o los ojczyzny.
W trakcie ostatniego VI Zjazdu w 2023 roku postulowano zjednoczenie wysiłków na rzecz bezpieczeństwa ojczyzny, określenie zadań dla Polonii w nowej sytuacji międzynarodowej w perspektywie ugruntowania wspólnoty wszystkich Polaków oraz solidarność z rodakami na Ukrainie i Białorusi.
Jak trafne i wartościowe były to intuicje pokazuje dobitnie teraźniejszość, która echem historii powtarza za emigrantem, Kamilem Cyprianem Norwidem: Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek. Ulubioną frazę Jana Pawła II gdy nauczał o naszych powinnościach wobec Polski.
Na koniec - ponieważ żyjemy w czasach cyfryzacji i królestwie mediów - wspomnimy o jednej z najmłodszych inicjatyw Wspólnoty Polskiej, mającej dopiero siedem lat - Polonijnej Agencji Informacyjnej.
Powstała jako odpowiedź na zidentyfikowaną w czasie Zjazdu Polonii i Polaków za Granicą potrzebę wyeksponowania polskiej aktywności na świecie.
Z biegiem czasu treści informacyjne opracowywane na podstawie pracy ponad 200 korespondentów ze wszystkich kontynentów uzupełnione zostały o teksty edukacyjne z zakresu polskiej historii i kultury, kampanie promocyjne znaczących wydarzeń polonijnych, obsługę medialną kluczowych przedsięwzięć dedykowanych Polonii.
Skuteczność mediów mierzy się liczbą odbiorców, tak zwanymi zasięgami, dlatego dodamy tylko, że rocznie teksty PAI wyświetlane są przez ponad 25 milionów czytelników na całym świecie. W tym rankingi nie mamy konkurencji. Jeżeli Państwo nie czytacie jeszcze polonijnych wiadomości Agencji, zachęcamy dołączyć do tego grona.
Próbowaliśmy przedstawić 35 lat działalności Wspólnoty Polskiej. Oczywiście nie opowiedzieliśmy o wszystkim czego dokonało Stowarzyszenie, bo w tak krótkim tekście nie jest to możliwe. Mamy jednak nadzieję, że pokazaliśmy jaka jest nasza misja, co nas inspiruje i jakie mamy ku temu powody.
Uroczystości jubileuszu 35-lecia Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” przypadły w Dniu Polonii – ustanowionym przez Sejm RP z inicjatywy Senatu jako dowód uznania wielowiekowego dorobku i wkładu Polonii i Polaków za granicą w odzyskanie przez Polskę niepodległości, wierność i przywiązanie do polskości oraz pomoc Krajowi w najtrudniejszych momentach.
To stwierdzenie jest dla nas wszystkich wielkim wyzwaniem i obowiązkiem, któremu – razem z przyjaciółmi - mamy nadzieję sprostać również w kolejnych latach działalności Wspólnoty Polskiej.
Mariusz Pawłowski
Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”
Dyrektor Polonijnej Agencji Informacyjnej