W dniu 22.11.br. młodzież z Kazachstanu gościła w polskim parlamencie na zaproszenie Marszałek Senatu RP – Małgorzaty Kidawy- Błońskiej. W spotkaniu udział wzięły – prezes Związku Polaków w Kazachstanie – Katarzyna Ostrowska oraz prezes Centrum Kultury Polskiej „Więź” w Ałmaty – Marianna Temralijewa jak też Robert Tyszkiewicz Doradca Marszałek Senatu i Wojciech Białek, Zastępca Przewodniczącego Forum Polonia, Sekretarz Generalny EUWP, Członek Prezydium Rady Polonii Świata. Delegacji towarzyszyła Anita Staszkiewicz – zastępca dyrektora w Stowarzyszeniu „Wspólnota Polska”.
Młodzież związana jest z polskimi ośrodkami z Astany, Ałmaty, Pawłodaru, Ekibastuzu i Tałdykurganu, należącymi do Związku Polaków w Kazachstanie. Związek Polaków w Kazachstanie jest organizacją, która skupia całe rodziny, przedstawicieli różnych pokoleń, w tym również dzieci i młodzież dbając o ich integrację wokół polskich wartości narodowych.
Młodzi Polacy z Kazachstanu w swoich ośrodkach są często liderami polonijnymi, uczą się języka polskiego, angażują się w przedsięwzięcia popularyzujące polską kulturę.
Spotkanie z Panią Marszałek przebiegło w bardzo serdecznej atmosferze. Młodzież opowiadała o swoich zainteresowaniach, planach na przyszłość, które często związane są z Polską. Pani Marszałek podkreśliła jak ważny jest wkład młodych ludzi w krzewienie polskości poza granicami kraju.
Bardzo się cieszę, że tutaj jesteście i że tak dobrze mówicie po polsku. Widać, że Polska ma dla was duże znaczenie, pielęgnujecie jej tradycję i kulturę. Jednak chciałabym, żebyście myśląc o swojej przyszłości, o studiach, pomyśleli również o Polsce. To jest wyjątkowe miejsce do studiowania – powiedziała marszałek Senatu.
Spotkanie w Senat Rzeczypospolitej Polskiej Marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska z kazachską młodzieżą to piękne świadectwo, że pamięć o ich pochodzeniu jest wciąż żywa. Ci młodzi ludzie już niedługo będą podejmować kluczowe decyzje: o studiach, dalszej karierze, miejscu do życia. Powrót do ojczyzny był marzeniem wielu pokoleń ich przodków. Warto, by Polska dała szansę spełnić je ich potomkom.. - podsumował spotkanie Robert Tyszkiewicz.
Młodzież otrzymała upominki od Pani Marszałek, zwiedzała parlament, obserwowała nawet posiedzenia sejmu i senatu. Rodacy z Kazachstanu wyrazili nadzieję na spotkanie z Panią Marszałek w Kazachstanie.
Prezes Związku Polaków w Kazachstanie– Katarzyna Ostrowska w imieniu młodzieży i całej delegacji podziękowała Pani Marszałek za spotkanie, za wsparcie Polaków w Kazachstanie udzielane przez Senat Rzeczypospolitej Polskiej. Prezes K. Ostrowska przekazała Pani Marszałek publikacje związane z realizacją projektu ze środków Senatu RP pn. Związek Polaków w Kazachstanie, Wystawa „Polskie Kobiety Kazachstanu dla Niepodległej”, za pośrednictwem Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, które współpracuje z Polakami z Kazachstanu od trzydziestu lat.
Związek Polaków Kazachstanu (ZPK) łączy obwodowe organizacji polonijne, centrum kultury, filie, regiony, w których żyją obywatele Kazachstanu polskiej narodowości. Dziś do Rady Koordynacyjnej należą 14 stowarzyszeń z różnych regionów Kazachstanu.
Związek Polaków Kazachstanu przez te wszystkie lata reprezentował interesy ludności polskiej mieszkającej w Kazachstanie, pracował nad rozwojem kultury polskiej, dbał o nauczanie języka polskiego, rozwijał kontakty, poszerzał swoją działalność w regionach. Polonia Kazachstanu razem ze swoimi Prezesami brała udział w spotkaniach prezydentów obu krajów, co jest dowodem rozwoju stosunków międzynarodowych między przyjaznymi sobie państwami.
Związek oraz należące do niego Prezesi mają wiele państwowych nagród, medale, dyplomy za osiągnięcie w rozwoju kultury, języka polskiego, biznesu w Kazachstanie i Polsce.
Łącznie w skład Związku Polaków w Kazachstanie wchodzi 14 organizacji i 15 oddziałów.
Pomysł utworzenia pierwszych polskich organizacji w Kazachstanie sięga końca lat 80, a w latach 90 nabiera moc prawną.
Pierwsze posiedzenie stowarzyszeń osób mających moc prawną odbyło się 25 maja 1996 roku. Założycielem Związku Polaków Kazachstanu oraz pierwszym przewodniczącym ZPK został Franc Bogusławski.
14 lutego 1997 roku organizacja została zarejestrowana oraz opracowała ustaw na podstawie tego dokumentu działa Rada Koordynacyjna, a organizacja posiada status republikański.
W Pawłodarze 1 grudnia 2007 roku odbyło się V posiedzenie Rady Wyborczej w Kazachstanie. Nowym , czwartym Prezesem Związku Polaków został wybrany Witali Swiencicki.
W związku ze zmianami, które nastąpiły w kolejnych latach działalności polskich organizacji w Kazachstanie nastąpiły też zmiany w strukturze ZPK.
W Nur – Sułtanie 15 czerwca 2019 roku odbyło się VI posiedzenie Rady Koordynacyjnej, na której Katarzyna Ostrowska została wybrana Nowym Prezesem na 4 lata jej zastępcą został Oleg Czerwiński. Do Związku Polaków Kazachstanu przyłączyło się 13 obwodowych organizacji, stowarzyszeń, 2 filii oraz kilkanaście ośrodków polonijnych.
Historia bytności Polaków w Kazachstanie sięga stuleci i posiada głębokie korzenie i tradycje – jest rezultatem rosyjskiej polityki wobec naszego kraju, zarówno imperialnej, jak i kolonialnej Rosji carskiej oraz radzieckiego totalitaryzmu. Wprawdzie Kazachstan kojarzy się głównie z tragicznymi stalinowskimi wywózkami, to początek zesłań wiąże się z czasami konfederacji barskiej (druga połowa XVIII w.), a następnie z zesłaniami w latach 30-60 XIX w., gdy Polacy, uczestniczący w narodowowyzwoleńczej walce przeciw rosyjskim kolonizatorom, byli zsyłani na Syberię i do Kazachstanu.
Byli to zarówno konfederaci barscy, żołnierze napoleońscy, uczestnicy powstań narodowych: kościuszkowskiego, listopadowego i styczniowego, jak i młodzież ze szkolnych i uniwersyteckich konspiracji, takich jak Filomaci i Filareci czy Czarni Bracia oraz wszystkich innych ruchów społecznych zmierzających do uniezależnienia się od panowania rosyjskiego.
Ponadto, w latach 30. XX wieku miały miejsce masowe deportacje ludności polskiej: w 1936 roku z zachodniej Ukrainy i Białorusi deportowano Polaków do Kazachstanu oraz w okresie po wrześniu 1939 roku – w latach 1940 – 1941 (masowe deportacje głównie mieszkańców polskich Kresów) i w latach 1944 – 46 (zesłania żołnierzy AK). Dlatego historia Polaków w Kazachstanie ma jednoznacznie zesłańczy charakter i siłą rzeczy skutkuje tym, że z historią tego kraju – i jego mieszkańców – przeplatają się losy setek tysięcy Polaków.
Jednocześnie, jakby to paradoksalnie nie brzmiało, te polsko-kazachskie związki, będące rezultatem rosyjskiej polityki wobec naszego kraju, przyczyniły się do wkładu Polaków w poznanie Kazachstanu i jego rozwój. Wszak to Polacy – głównie zesłańcy – badali historię narodu kazachskiego, studiowali materiały archeologiczne, formułowali różne hipotezy dotyczące obecności tam złóż surowców naturalnych, prowadzili obserwacje i badania etnograficzne, eksploracje geograficzne i przyrodnicze, zajmowali się działalnością kulturalną i oświatową, rozwojem gospodarczym, pisali o poziomie kultury duchowej i twórczości ludowej, zachwycali się talentem i kulturą muzyczną narodu kazachskiego, pracowali w różnych urzędach. Tu, w Kazachstanie powstały polskie osady, a także drogi i mosty budowane rękoma Polaków. Byli oni zatrudniani także w administracji cywilnej, pełnili również obowiązki dowódców wojskowych, a polscy lekarze nieśli pomoc miejscowej ludności.
Polacy zostawili widoczny ślady w historii narodu kazachskiego, należeli do pierwszych, którzy dostrzegli niepowtarzalne piękno Kazachstanu i ulegli fascynacji jego kulturą, pisali o niej poezje, ocalali od zapomnienia bogatą twórczość ludową. Kazachski historyk, prof. Gajrat Sapargalijew ocenia, że polscy zesłańcy, ludzie wykształceni i kulturalni, wychowani w postępowych tradycjach europejskich, nie poddawali się próbom czynionym przez urzędników kolonialnych wszczepienia w nich nieufności a nawet nienawiści do Kazachów. Wszak zaborcze władze uważały Kazachów za naród dziki, obcy, bezwartościowy. Rząd carski i miejscowi jego przedstawiciele nawet nie myśleli o tym, aby Kazachowie badali swoją własną historię, zdobywali wykształcenie. Jedyna rzecz, która ich naprawdę zajmowała to zdobywanie i przywłaszczanie bogatych kazachskich ziem. Natomiast zesłańcy polscy patrzyli na Kazachów zupełnie inaczej, z perspektywy humanizmu i prawdy. To właśnie Polacy jako pierwsi przedstawili Europie obiektywny obraz Kazachów. Pisali o nich bez uprzedzeń, z głębokim rozumieniem duchowego świata tego narodu.
Również w XX wieku Polacy, w tym już urodzeni w Rosji, odgrywali znaczącą rolę w historii narodu kazachskiego. Polscy rolnicy, deportowani z Ukrainy i Białorusi do Kazachstanu w 1936 roku, pracujący na roli od pokoleń, mimo wysoce niesprzyjających warunków potrafili zagospodarować stepy kazachskie. Niestety nadal nie docenia się ich wkładu w rozwój rolnictwa na tym terenie. Wszak obecnie Kazachstan to zaplecze zbożowe dla wielu, zwłaszcza sąsiednich krajów. Ale i w Polsce utrwalona jest w pamięci martyrologia narodu Polskiego w śniegach i bezkresach Syberii i Kraju Stepowego, a niedoceniany jest ich wkład w zagospodarowanie tych ziem.
Wielu Polaków-zesłańców, to odkrywcy, badacze i podróżnicy. Imperium Rosyjskie dążyło do rozpoznania zasobów naturalnych na nowo pozyskanych terenach, stąd polscy zesłańcy uczestniczyli w rosyjskiej kolonizacji tych ziem, bowiem Imperium wykorzystywało więźniów politycznych do kolonizacji – przechodząc od dominacji militarnej do budowania zależności cywilizacyjnej poprzez tzw. Misję oświeceniową. W rezultacie wielu z nich wniosło bardzo dużo do kultury i gospodarki Kazachstanu – byli pionierami w wielu dziedzinach; z reguły wykształceni – byli potrzebni na zesłaniu, a miejscowa ludność odnosiła się do nich z szacunkiem. Nawiązywali przyjazne kontakty z Kazachami. W ich działalności zawodowej widać było troskę o los tego kraju, zainteresowanie kulturą jego mieszkańców , przyrodą i zasobami naturalnymi. Należy dodatkowo odnotować, że wielu wykształconych Polaków, absolwentów rosyjskich uczelni, specjalistów – zwłaszcza lekarzy i inżynierów – również podejmowało prace w Kraju Stepowym.
Po pierwszej wojnie światowej część ziem dawnej Rzeczypospolitej pozostała poza granicami wolnej Polski. Zamieszkałych tam Polaków dotknęły liczne represje wynikające z sowietyzacji i ateizacji. Polacy byli pierwszą mniejszością narodową w ZSRR, która była poddana grupowym represjom w latach 1936 – 1938 w oparciu o przynależność narodową a nie klasową. W 1936 roku likwidowano polskie narodowościowe rejony przesiedlając polskie rodziny do Kazachstanu. Deportacje objęły wówczas ok. 70 tysięcy osób z Ukrainy i ok. 20 tysięcy Polaków z Białorusi. Warunki materialne i klimatyczne w jakich znaleźli się Polacy były nadzwyczaj trudne. Rozmieszczono ich na terytorium, gdzie wcześniej nie było żadnych osad. Zakładano więc osady w stepie, nosiły one nazwy numeryczne – tzw. Punkty (toczki). Dopiero później zaczęło im nadawać nazwy własne (np. Zielony Gaj, Jasna Polana, Kalinowka). Mimo braku możliwości ucieczki, osadników poddano surowemu reżimowi. Ich status „specpieresieleńców” oznaczał ograniczenie wolności osobistej i zobowiązywał do okresowego meldowania się u komendanta osady. Nikt nie miał dokumentów, dlatego daremne były próby ucieczki. Zabroniono swobodnego poruszania się czy korespondencji z najbliższymi. Bardzo ciężko było z zaopatrzeniem w żywność i opał. Nauka dla dzieci nie była zorganizowana; dopiero z czasem – po otwarciu szkół – Polacy mogli się uczyć, ale tylko w miejscowych rosyjskich szkołach podstawowych. Dalsza edukacja nie była możliwa.
Polacy przetrwali dzięki olbrzymiemu hartowi ducha i pomocy Kazachów, którzy wyssawszy z mlekiem matki zasady stepowej gościnności, pomagali „zsylnym” chociaż sami byli biedni. Uczyli też, jak można wyżyć w tym surowym klimacie. Tak więc – jakże często przeżycie zależało od przyjęcia Polaków przez miejscową ludność. Trzeba podkreślić, że Kazachowie odnosili się do zesłańców ze zrozumieniem, ciepłem i troską.
Działania rusyfikacyjne spowodowały utratę języka polskiego, którym posługiwało się jedynie najstarsze pokolenie – język polski był używany tylko w pierwszym okresie zsyłki, w zasadzie do momentu wejścia zorganizowanych struktur państwowych, takich jak urzędy i szkoły. W trosce o przyszłe losy dzieci, rodzice świadomie unikali posługiwania się językiem polskim, także w kontaktach rodzinnych, bowiem niedostateczna znajomość rosyjskiego i ujawnienie posługiwania się językiem polskim utrudniały dostęp do szkół i możliwość uzyskania pracy. W atmosferze powszechnego zastraszania niełatwe było przekazywanie wspomnień o stronach rodzinnych, przyczynach deportacji i pierwszych latach życia w nowych warunkach. Bezpieczniej było nic nie wiedzieć. Dopiero śmierć Stalina i zmiany polityczne stopniowo wpływały na łagodzenie warunków życia. Specjalny nadzór nad Polakami został zlikwidowany w 1956 roku, a więc po długich 20 latach. I tu też trzeba jeszcze raz wspomnieć o roli Polaków w zagospodarowaniu stepów kazachskich. Byli pionierami sztuki agrarnej, zwłaszcza że miejscowa koczownicza ludność siłą rzeczy nie była przygotowana do racjonalnej uprawy roli – ich specjalizacja to hodowla bydła , koni, owiec itd. Pozytywne doświadczenia w zagospodarowywaniu nieużytków stepowych były decydujące w latach 50. przy podejmowaniu decyzji o tzw. „celinie”. Niestety przez cały ten okres nie mówiło się o wkładzie polskich przymusowych przesiedleńców-rolników w tworzenie i rozwój rolnictwa na tym terenie. Pamiętać należy, że w czasach ZSRR Kazachstan nazywany był „Spichlerzem Kraju Rad”. Obecnie Kazachstan też jest liczącym się w świecie producentem i eksporterem zboża.
Okres drugiej wojny światowej to kolejne fale deportacji – w 1939 roku i w latach 1940 – 41. Przesiedlano rodziny: osadników wojskowych, nauczycieli, leśników, urzędników. Do Kazachstanu zesłano także rodziny polskich oficerów, którzy ponieśli śmierć w Katyniu, a po wojnie trafiali tam żołnierze AK czy górnicy ze Śląska.
Odnotować należy, że również w Kazachstanie – w miejscowościach Otar, Ługowoja, Pahta-Aral tworzone były polskie oddziały wojskowe pod dowództwem gen. Władysława Andersa, zasilane przez deportowanych na Syberię i do Kazachstanu. Do tych miejscowości, obok żołnierzy, trafiło wiele kobiet i dzieci, wyzwolonych z więzień, łagrów i innych ośrodków. W ten sposób wiele z nich zostało uratowanych od śmierci.
Jak już wcześniej wspomniano, kwestia zesłań, to najczęściej podnoszony wątek historii Polaków w Kazachstanie. Jednak w ostatnich czasach, zarówno badacze polscy, jak i kazachscy koncentrują się na wkładzie Polaków-zesłańców w kulturowe i gospodarcze aspekty poznawania Kraju Stepowego, w prowadzone przez nich badania i działalność o charakterze etnograficznym, geologicznym, przyrodniczym, inżynierskim, medycznym, czy wreszcie administracyjnym. Jak pisze znakomity badacz tej problematyki, prof. Antoni Kuczyński: Polskie związki z Kazachstanem należy rozpatrywać nie tylko w aspekcie martyrologicznym. Wbrew trudnym warunkom, w jakich przyszło im tam żyć, osiągnęli wiele. Ważna i godna podkreślenia jest ich rola kulturowa na tych ziemiach. Należy z satysfakcją dodać, że efekty ich pracy, zaangażowania i poświęcenia służą dzisiaj wolnemu Kazachstanowi.
Wykorzystano w tekście opracowanie ZPK
Zdjęcia - Senat RP