SWP




2024-05-30 Ksiądz Henryk Okołotowicz od pół roku więziony przez reżim Łukaszenki Białoruś

Od ponad pół roku w łukaszenkowskim więzieniu przebywa ksiądz Henryk Okołotowicz, proboszcz parafii pod wezwaniem św. Józefa w Wołożynie. W listopadzie 2023 roku portal „Chrześcijańska Wizja” poinformował, że duchowny został aresztowany przez KGB w ramach postępowania karnego, wszczętego i prowadzonego z artykułu „zdrada stanu”. Grozi mu od 7 do 15 lat pozbawienia wolności.

Ksiądz znajduje się w więzieniu KGB, zwanym „Amerykanka” w Mińsku. Do tego czasu władze nie poinformowały opinii publicznej o zarzutach stawianych 64 – letniemu kapłanowi.

Ksiądz Okołotowicz ma problemy zdrowotne, przeszedł zawał serca i operację chirurgiczną żołądka ze względu na chorobę nowotworową. Stan zdrowia może się pogorszyć ze względu na warunki więzienne. Ksiądz powinien być pod opieką lekarzy. Duchowny czuje się niewinny i prosi o modlitwę wszystkich nieobojętnych.

Portal Katolik.life podaje, że 16 listopada 2023 r. razem z księdzem Henrykiem Okołotowiczem aresztowano dwoje jego parafian - pracującą u księdza na plebanii gospodynię oraz byłego dowódcę miejscowej jednostki wojskowej, pomagającego parafii św. Józefa w Wołożynie. „Na kobietę, jak słyszeliśmy, wywierana jest presja, żeby złożyła zeznania, obciążające księdza Henryka, przeciwko któremu brak jakichkolwiek dowodów winy. Jest on kapłanem szanowanym i zasłużonym. Nieprzypadkowo aresztowali mianowicie jego. Za pomocą tej sprawy pod presją znalazł się cały Kościół Katolicki na Białorusi” – opowiadali parafianie relacjonujący zatrzymanie.

Dzisiejsza Białoruś znalazła się na drugiej pozycji w światowym rankingu uwięzionych i zatrzymanych katolickich duchownych. Gorzej od Białorusi wypada tylko Nikaragua.



Ksiądz Henryk Okołotowicz

Ksiądz Henryk Okołotowicz jest obywatelem Republiki Białorusi. Urodził się w Nowej Myszy pod Baranowiczami w polskiej rodzinie katolickiej 8 kwietnia 1960 roku. Od dziewiątego roku życia służył jako ministrant w kościele w Baranowiczach. We wspomnieniach tak opisywał tamten czas :"W dzieciństwie, kiedy odmawialiśmy w rodzinie pacierz poranny i wieczorny, babunia Franciszka lub mama Teresa dodawały dodatkowe modlitwy za polskich męczenników, których Stalin rozstrzelał w Katyniu".

Henryk Okołotowicz uczył się w szkole kolejarskiej w Mińsku i zdobył zawód pomocnika maszynisty. Od 1978 do 1980 roku służył w armii sowieckiej na północy kraju, koło Murmańska. Po powrocie pracował na kolei, ucząc się jednocześnie w Homlu przez rok na maszynistę. W czasach sowieckiego ateizmu odczuł w sobie powołanie do służby kapłańskiej. Chciał wstąpić do seminarium w Rydze, ale nie pozwolił na to sowiecki pełnomocnik do spraw religii. Uczył się i formował duchowo pod okiem księdza Wacława Piątkowskiego. Ostatecznie w 1984 roku wstąpił do seminarium w Rydze, a święcenia otrzymał tajnie 5 czerwca 1984 roku w Koszedarach na Litwie. Został skierowany do Rygi do parafii Narodzenia NMP w Brasławiu, następnie pracował jako proboszcz w Rakowie.

Studiował na Wydziale Prawa Kanonicznego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i w 1992 roku otrzymał tytuł doktora nauk prawnych. W historii KUL był to pierwszy doktorat rzymskokatolickiego kapłana, obywatela Związku Sowieckiego. W tym samym czasie posługiwał katolikom w Mohylewie, Homlu, Bobrujsku, Dzierżyńsku, Zasławiu. Pomagał im odzyskiwać kościoły i rejestrować parafie. Następnie pracował jako wikariusz w parafii Bożego Ciała w Nieświeżu, prowadził też Sąd Kościelny diecezji pińskiej i mińsko-mohylewskiej.

W 1997 roku pełnił funkcję proboszcza w Stołowiczach koło Baranowicz. W latach 1996-1997 studiował na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Od roku 2000 był proboszczem parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Bobrujsku, a od 2005 - parafii świętego Józefa w Wołożynie.

Ksiądz Henryk sprawował posługę kapłańską w Brasławiu, Rakowie, Nieświeżu, Bobrujsku. Był pierwszym białoruskim kapłanem, który odwiedził Katyń i odprawił tam mszę za poległych polskich oficerów. Miało to miejsce w 1984 roku, tuż po otrzymaniu przez ks. Henryka święceń kapłańskich. Tak to wspominał: "Odprawiłem Mszę świętą za wszystkich pomordowanych tu w katyńskim lesie (...) wziąłem do worka nieco tej ziemi. Miałem ze sobą kilka obrazków Matki Bożej Częstochowskiej i flagę Polski. Obrazy położyłem na płytach i zamocowałem kamieniami, a flagę Polski umocowałem na betonowym pierścieniu" Duchowny został zatrzymany wówczas przez sowieckich funkcjonariuszy i ukarany grzywną. Łącznie w tamtych czasach Henryk Okołotowicz był karany przez władze około 30 razy.

Materiał przygotował Jan Roman
Uzupełnienia Polonijna Agencja Informacyjna





Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023

Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów