SWP

STOWARZYSZENIE "WSPÓLNOTA POLSKA"





2022-10-10 Sprzątamy lwowskie nekropolie naszych przodków Ukraina

Sprzątanie polskich cmentarzy na Kresach to już tradycja, w którą co roku z wielkim powodzeniem wpisuje się Górnośląski Oddział Stowarzyszenia "Wspólnota Polska". Tym razem projekt objął położony obecnie w Ukrainie Cmentarz Zamarstynowski i w Hołosku Małym. Mówi się, że cmentarze to historia zaklęta w kamieniu i tak w rzeczywistości jest w przypadku tych ważnych, choć nieco zapomnianych dla polskiej historii miejsc.

Koordynatorem tegorocznego, pięciodniowego projektu Narodowego Instytutu Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA którego celem było porządkowanie polskich nekropolii w okolicach Lwowa była skarbnik Górnośląski Oddział Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" Alicja Brzan Kloś. Konsultantem historycznym dr. Iwona Pietrzyk z Katedry Historii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach we współpracy z mgr. Tomaszem Antonem nauczycielem historii w 10 Liceum w Katowicach. Prace porządkowe wykonali wolontariusze - młodzież z Liceum nr. 10 im. Marii Magdaleny we Lwowie, oraz członkowie Stowarzyszenia Zabytek.



Pamięć o przodkach ocalić od zapomnienia

Za oficjalną datę otwarcia Cmentarza Zamarstynowskiego znanego także jako Cmentarz na Hołosku uważa się 2 kwietnia 1917 roku. Oficjalnie zamknięto go 28 kwietnia 1958 roku. Ta w przeważającej części polska nekropolia we Lwowienie miała zbyt wiele szczęścia. Teren Cmentarza Zamarstynowskiego został częściowo zabudowany. Groby są podniszczone. W 1967 roku polska część cmentarza została zniszczona przy użyciu ciężkiego sprzętu. Na terenie cmentarza powstała m.in. szkoła numer 81 oraz garaże.

Znajdowały się tu głównie pochówki z okresu międzywojennego mieszkańców okolicznych terenów, a także zbiorowa mogiła zabitych w czerwcu 1941 roku w zamarstynowskim więzieniu NKWD około tysiąca osób oraz jeńców i żołnierzy niemieckich.

Przy skrzyżowaniu szutrowych dróg w Hołosku Małym spoczywają cywile pochowaniu tu przed II wojną światową oraz bohaterowie obrony Lwowa po niemieckim ataku na Polskę z września 1939 roku. Pochowanych może tu być nawet około 1000 żołnierzy.

Okolice Hołoska były areną intensywnych walk podczas pierwszego miesiąca II wojny światowej. Niemiecka armia zaatakowała znajdujący się w okolicy skład amunicji. Do Lwowa bezskutecznie przedzierali się w pobliżu żołnierze pod dowództwem Kazimierza Sosnkowskiego. Według niektórych źródeł grupie tej udało się zatrzymać kolumnę 50 niemieckich czołgów. Podczas wojennej zawieruchy do tej pory niewielki cmentarzyk na którym spoczywali jedynie okoliczni mieszkańcy został przekształcony w zbiorową mogiłę żołnierzy poległych podczas obrony miasta. Żołnierzy walczących nie tylko w okolicach Hołoska ale i położonych niedaleko lasach janowskich, Brzuchowicach i Lelechówce. Pamiątkowa tablica pozostawiona na cmentarzu w 1989 roku informowała o minimum 900 pochowanych tu żołnierzach. Ilu ich jest dokładnie – nie wiadomo.

W tej dolinie spoczywa około tysiąc żołnierzy, którzy “DOCHOWALI WIERNOŚCI”. Tak powiedział o Nich dowódca 11 Karpackiej Dywizji Piechoty płk Bronisław Prugar-Ketling. Polegli w walkach: w pobliskich lasach janowskich (16-7 IX), pod Lelechówką (8 IX), Brzuchowicami i Hołoskiem (19-20 IX). Bronili Lwowa przed hitlerowskim najeźdźcą. Jednym z nich jest: Stanisław Niemczyk. Żołnierz 48 Pułku Piechoty Strzelców Karpackich. Przeżył 25 lat, służył wierni Bogu, Ojczyźnie i Rodzinie. Poległ w ostatnim dniu walk 11 KDP (20 IX 939 r.). Służy już tylko Panu Bogu. Pan Bóg wynagrodzi wszystkim tym, którzy polecają w modlitwie dusze poległych obrońców Ojczyzny – czytamy na tablicy pamiątkowej

Zapomniany cmentarz wojskowy na granicy Hołoska Małego i Hołoska Wielkiego utworzony we wrześniu 1939 roku wspominał ojciec Hieronim Warachim z zakonu Kapucynów. To właśnie on, urodzony w w 1916 roku we Lwowie, wyświęcony 3 września 1939 roku, miał przeprowadzać pochówki w Hołosku. Niestety w wojennych warunkach dokumentacja nie była prowadzona. wiadomo, że pochowany jest tu Bernard Korabiowski (jego historię opisuje serwis Rp.pl), Antoni Bednarczyk, Zbigniew Dyński, Edmund Żywicki i Stanisław Niemczyk. Słynny zakonnik i członek AK zmarł w czerwcu 2011 roku.