MATERIAŁY WPROWADZAJĄCE DO SYMPOZJUM
Historię Polski w XIX wieku naznaczyła niewola i klęski wielkich narodowych powstań. Rozpoczęty wówczas exodus Polaków, których do życia na emigracji skłoniła niezgoda na zniewolenie i prześladowania państw zaborczych, uzupełniła wkrótce wielka wędrówka tych, których na obczyznę wygnała sytuacja ekonomiczna. Sytuacja powtórzyła się w wieku XX – wojny, niewola, głód ziemi, chęć awansu ekonomicznego ponownie sprawiły, że kolejne pokolenia Polaków wybierały drogę w nieznane. W tej wędrówce towarzyszył im zawsze polski duszpasterz, ksiądz, który nauczając prawd wiary, nauczał jej po polsku, stając się tym samym strażnikiem i depozytariuszem narodowej tożsamości. Gdzie trwał polski Kościół tam trwała i polskość.
Świadomość tego istotnego dla Polaków związku pomiędzy wiarą a tożsamością była dla założycieli Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” bardziej niż oczywista.
Kiedy trzydzieści dwa lata temu, 7 lutego 1990 roku, w Sali Kolumnowej Sejmu zebrało się osiemdziesięciu siedmiu założycieli Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, czternastu z nich było kapłanami, w tym czterech biskupami Kościoła katolickiego i jeden przedstawicielem Kościoła Ewangelicko-Reformowanego. We władzach Stowarzyszenia pierwszej kadencji znalazło się, na trzydziestu pięciu członków Rady Krajowej, dziewięciu kapłanów, w tym pięciu biskupów. Założyciele wyznaczyli Stowarzyszeniu cele, wśród których obok inspirowania, wspomagania i prowadzenia wszechstronnej współpracy Polonii oraz Polaków z zagranicy z Ojczyzną w dziedzinach oświaty, nauki, kultury, religii, gospodarki, turystyki i sportu, znalazła się także pomoc w zapewnieniu opieki duszpasterskiej w języku polskim.
To, co przyciągało księży i biskupów do organizacji, która w zamierzeniu jej twórców miała ponownie odtworzyć jedność podzielonego wojną i jej politycznymi następstwami narodu, to oczywiste wówczas przekonanie, że – przynajmniej na Wschodzie – polska tożsamość narodowa niemal całkowicie pokrywa się z wewnętrznie doświadczaną przynależnością do Kościoła katolickiego. Wewnętrznie, ponieważ na tych obszarach Związku Sowieckiego, z których polska państwowość ustąpiła niekiedy nawet dwieście lat temu, obecność instytucjonalnego Kościoła rzymskiego była symboliczna, reprezentowana szczątkowo, programowo zwalczana przez komunistyczne państwo, a tym samym zbyt skromna, aby pozwolić wiernym na praktykowanie wiary i przystępowanie do sakramentów.
Ta, w ogromnej większości przypadków niepraktykowana poza osobistą modlitwą i prześladowana wiara, stopiła się na Wschodzie z podobnie prześladowaną polską tożsamością. Na wielkich obszarach Kresów, które w okresie międzywojennym pozostawały częścią sowieckiej Białorusi i Ukrainy, lub znalazły się w ich granicach w wyniku jałtańskich układów mocarstw, niejednokrotnie jedyną nicią łączącą ocalałych z masowych mordów i represji rodaków z polskością, była właśnie odmawiana po polsku modlitwa.
Podział Europy i świata, jaki dokonał się po II wojnie światowej za sprawą żelaznej kurtyny sprawił, że poza granicami PRL pozostały setki tysięcy Polaków, którzy nie chcąc zgodzić się na życie w zniewolonej ojczyźnie, wybrali los emigrantów. Komunistyczne władze Polski Ludowej przeczyły istnieniu rzesz opuszczonych przez ojczyznę Polaków na Wschodzie, zaś emigracja w wolnych krajach Zachodu, była przedmiotem penetracji i manipulacji służby bezpieczeństwa, zmierzającej do zniszczenia jej wizerunku i niepodległościowego potencjału. Wydawało się, że losy nasze zostały przypieczętowane na wieki. Jednak za sprawą Pana historii, dziejów człowieka i narodów odmiana nadeszła szybciej niż wielu z nas się spodziewało.
W 1989 roku rozpoczął się demontaż żelaznej kurtyny - Polska stała się wolnym i niepodległym krajem. Minione lata pozostawiły jednak wiele nieufności pomiędzy krajem a niepodległościową emigracją, a także barierę nieznanego, poza którą pozostawali rodacy na ogromnych obszarach Wschodu.
Aby ten rów niechęci zasypać, aby doprowadzić do ponownego zjednoczenia w jeden naród wszystkich rozsianych po świecie Polaków, w październiku 1990 roku, w Rzymie, pod duchowym patronatem Ojca Świętego Jana Pawła II, Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” w porozumieniu z Radą Koordynacyjną Polonii Wolnego Świata zorganizowało konferencję „Kraj – Emigracja”. Jedyną instytucją, która posiadała wiedzę na temat polskich i polonijnych środowisk na całym świecie, w tym także wiedzę na temat Polaków na Wschodzie, a także cieszyła się zaufaniem nawet najbardziej nieprzejednanych, antykomunistycznie nastawionych, reprezentantów emigracji, był Kościół polski. Wybór kardynała Karola Wojtyły na głowę Kościoła katolickiego, stał się impulsem, który przywrócił wielu pamięć o polskiej tożsamości, polskie pochodzenie uczynił przedmiotem dumy, a milionom Polaków rozsianych po świecie dał poczucie przynależności do narodowej wspólnoty. Ogromny autorytet Ojca Świętego, polskiego episkopatu, w tym Księdza Prymasa Józefa Glempa, jako Protektora Narodowego Dzieła dla Emigracji Polskiej, a także bliska współpraca władz Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” z Delegatem Prymasa Polski ds. Duszpasterstwa Emigracji - ks. Biskupem Szczepanem Wesołym, pozwoliły pokonać wszelkie przeszkody, przełamać nieufność, zrealizować Konferencję i co więcej zakończyć ją sukcesem. W dniach 26 – 30 X 1990 odbyło się spotkanie przedstawicieli organizacji polonijnych i polskich z 22 krajów świata oraz delegacji Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, którego prezes, prof. Andrzej Stelmachowski reprezentował jednocześnie, jako Marszałek Senatu RP, najwyższe władze państwowe. Wśród delegatów reprezentujących Polonię, Polaków ze Wschodu oraz Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” byli także duszpasterze, rektorzy Polskich Misji Katolickich i zasiadający we władzach Stowarzyszenia księża i biskupi. Po raz pierwszy od zakończenia II wojny światowej spotkali się reprezentanci całego polskiego narodu, rozdzielonego przez dziesięciolecia żelazną kurtyną.
Konferencja dokonała nowego otwarcia w budowaniu zaufania między Polską a Polonią i Polakami za granicą, zasypała podziały, odsunęła nieufność i na powrót uczyniła wszystkich Polaków, niezależnie od miejsca zamieszkania jednym narodem, prawdziwą Wspólnotą. Wielka w tym zasługa Ojca Świętego, który zarówno podczas tej Konferencji, jak i w trakcie licznych spotkań z Polonią na całym świecie. przypominał o naszych powinnościach, o wartości jaką jest Polska, o tym, że powołani jesteśmy do życia we wspólnocie jaką jest naród. Słowa wypowiedziane przez Jana Pawła II podczas spotkania z uczestnikami konferencji stały się duchowym drogowskazem Polonii i „Wspólnoty Polskiej”:
Możemy być dumni z tego, co mamy. Dlatego tak bardzo ważne jest, by czuć się Polakiem, mieć świadomość polskich korzeni, które sięgają tysiąca lat, a czerpią swą siłę z chrześcijańskiej wiary i kultury europejskiej. Świadomość tych związków, a zarazem świadomość wartości własnej kultury pomogą nam właściwie ocenić samych siebie i zwiększa poszanowanie kultury innych narodów. Jesteśmy odpowiedzieli za Polskę, za to, co ona stanowi, i za to, co od niej otrzymaliśmy i otrzymujemy.
Takie są fundamenty Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, takie są fundamenty współczesnych relacji Polonii i Polaków z zagranicy z ojczyzną. Stowarzyszenie poczytuje sobie współudział i uczestnictwo w tych przełomowych momentach sprzed 25 lat za powód do szczególnej dumy. To wielki, największy sukces „Wspólnoty Polskiej” i wspominając minione trzydziestolecie, to rzymską konferencję i dokonane tam pojednanie Polaków, którego oczywistym współautorem jest polski Kościół, uznać należy za prawdziwy akt założycielski misji realizowanej przez Stowarzyszenie – misji służenia Polonii i Polakom z zagranicy.
Szczegółowy program Stowarzyszenia został opracowany, a następnie modyfikowany po konsultacjach przeprowadzonych w trakcie Konferencji „Kraj–Emigracja”, i kolejnych Światowych Zjazdów Polonii i Polaków z Zagranicy w latach 1992, 2001, 2007, 2012, aż po ostatni V Zjazd w roku 2018. Problemy dotyczące duszpasterstwa były zawsze obecne podczas zjazdowych obrad, czego świadectwem są każdorazowo powoływane komisje bądź fora poświęcone tej tematyce, przez kapłanów organizowane i moderowane. Ich naturalną, praktyczną konsekwencją stawały się konkretne programy - bieżąca praktyka Stowarzyszenia, stanowiąca realne wprowadzenie w życie zjazdowych postulatów i uchwał. Najpoważniejszej pomocy wymagał Kościół na Wschodzie – tam tez skierowano najpoważniejsze siły i środki.
Zacząć wypada od oczywistego wówczas stwierdzenia, że polskie życie odradzało się na Wschodzie wokół i niejednokrotnie z inicjatywy księży. Księży, którzy przybywali z Polski budować odrodzone struktury – parafie dekanaty, biskupstwa. Ich aktywność dotyczyła różnych sfer, w tym także bazy materialnej. Zniszczone, sprofanowane świątynie wymagały ogromnych nakładów finansowych i wielkiej pracy duszpasterza i jego parafian. Niezależnie od pomocy uzyskiwanej z zagranicznych fundacji, Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” wielokrotnie wspierało prace budowlane w tym także prace konserwatorskie. Szczególnie zasłużony był tutaj kierowany przez prof. Ryszarda Brykowskiego Ośrodek do Spraw Polskiego Dziedzictwa Kulturowego poza Granicami Kraju Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Instytucja ta, korzystając z usług najlepszych krajowych konserwatorów przygotowywała, projektowała i nadzorowała wiele prac, których rezultatem były uratowane, poddane renowacji i zabezpieczeniu dzieła sztuki sakralnej, będące wyposażeniem świątyń, a także całe świątynie. Do najbardziej spektakularnych osiągnięć należy tutaj przeniesienie i restauracja drewnianego kościoła z Wiszenek na Wołyniu, który ostatecznie stał się parafialną świątynią w Kowlu, czy konserwacja ołtarza katedry lwowskiej. Realna pomoc trafiła do wielu świątyń, w szczególności na Wołyniu i Pokuciu, objęła także liczne cmentarze. Wsparcie „Wspólnoty Polskiej” realizowane głównie ze środków przekazywanych przez Senat RP, dotyczyło także inicjatyw podejmowanych przez księży na Wschodzie, niebędących przedsięwzięciami ratującymi polskie dziedzictwo kulturowe. Przekazywane dotacje pozwalały na remonty sal i domów parafialnych, zakupy nieruchomości, wyposażenie w niezbędne atrybuty rodzących się powszechnie parafialnych chórów, zespołów folklorystycznych, bibliotek, sal audiowizualnych itp. Lata dziewięćdziesiąte to okres bardzo bliskiej współpracy młodych polskich stowarzyszeń społeczno-kulturalnych i powstających parafii. Rola księdza w tych czasach wykraczała daleko poza zwyczajnie rozumiane obowiązki duszpasterskie. Rolą „Wspólnoty Polskiej” było przez całe lata patronowanie tym związkom i finansowe wspieranie rodzących się w nich projektów. Nie należy zapominać, że to właśnie w parafialnych pomieszczeniach księża, wspierające ich siostry zakonne i sprowadzani z Polski nauczyciele organizowali pierwsze polskie klasy, szkółki, kursy języka i kultury polskiej. Była to w istocie pionierska praca i nie powinniśmy zapominać, jak wiele oświata polska na Wschodzie w swoich początkach zawdzięczała polskim kapłanom. Ten rodzaj przedsięwzięć „Wspólnota Polska” wspierała szczególnie intensywnie, poprzez zakup wyposażenia, podręczników, pomocy szkolnych, czy finansowe zachęty dla nauczycieli. Troska o młode pokolenie rozciągała się także na organizację czasu wolnego. Parafie na Wschodzie, we współpracy z zaprzyjaźnionymi parafiami w kraju, organizowały kolonie i obozy, finansowane w części lub w całości przez „Wspólnotę Polską”. Dotyczyło to także kolonii i półkolonii oferowanych dzieciom na miejscu, w kraju zamieszkania. Jak wspomniano, współpraca w dziele odbudowy polskiego życia na Wschodzie była o tyle łatwiejsza, że we władzach Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” wszystkich kadencji licznie zasiadali przedstawiciele polskiego Kościoła, przede wszystkim katolickiego, ale również, co warto podkreślić w kontekście stosunków wyznaniowych panujących wśród Polaków na czeskim Śląsku Cieszyńskim - Kościoła Ewangelicko-Reformowanego. Członkiem Rady Krajowej Stowarzyszenia i jej wiceprzewodniczącym przez kilka kadencji, od powstania po rok 2004, pozostawał jeden z założycieli, ks. arcybiskup. Zygmunt Kamiński. Również na wiele lat związał się ze Stowarzyszeniem kolejny jego założyciel ks. biskup Ryszard Karpiński, wybitny znawca problematyki duszpasterskiej w środowiskach emigracyjnych. Obok wymienionych, a także kilku innych Ekscelencji Księży Biskupów, Stowarzyszenie zawsze mogło liczyć na zaangażowanie i intelektualne wsparcie księży, których powołaniem obok kapłaństwa była także nauka. Związani z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim księżą profesorowie Edward Walewander oraz Roman Dzwonkowski oddali na użytek Stowarzyszenia swoją ogromną wiedzę i doświadczenie. Postaci Księdza profesora Dzwonkowskiego wypada poświęcić nieco więcej uwagi, jako że w trzydziestoletniej historii Stowarzyszenia odegrał rolę wyjątkową. Można powiedzieć, parafrazując może nieco zbyt śmiało stwierdzenie Ojca Świętego Jana Pawła II, że Ksiądz Profesor Roman Dzwonkowski, stanowił pod względem intelektualnym i praktycznym drugie, wschodnie płuco Stowarzyszenia. Jego ogromna wiedza i doświadczenie sprawiły, że „Wspólnota Polska” podejmując intensywne działania na Wschodzie, nie poruszała się po omacku, mogła uniknąć poważnych błędów, wynikających z niezrozumienia skomplikowanych uwarunkowań z przeszłości i kontekstów teraźniejszości. Ksiądz Profesor był dla Stowarzyszenia kopalnią wiedzy – zasobem o trudnym do przecenienia znaczeniu, z którego obficie w minionym trzydziestoleciu korzystało. Budząca szacunek i gruntowna, wynikająca z osobistego doświadczenia, wiedza o Polakach na Wschodzie, zgromadzona podczas wielu podróży po utraconych ziemiach, zarówno I jak i II Rzeczypospolitej, uzupełnionych badaniami naukowymi, których efektem były liczne rozprawy i zdobywane naukowe stopnie i tytuły, aż po profesora zwyczajnego włącznie, pozwalały Księdzu Dzwonkowskiemu z pełną odpowiedzialnością i bezkompromisową determinacją stwierdzać, że polska tożsamość na Wschodzie związana jest z katolicyzmem, a próba oderwania rzymskiej wiary od polskości może przynieść niepowetowane szkody, w postaci porzucenia zarówno tożsamości narodowej, jak i religijnej. Ksiądz profesor Roman Dzwonkowski z wielką troską odnotowywał postępujące na Kresach usuwanie języka polskiego z liturgii i wskazywał na korelację tego zjawiska z widocznym w kolejnych spisach powszechnych regresem polskiej tożsamości wśród ankietowanych obywateli Ukrainy i Białorusi. Wspólnie z prof. Andrzejem Stelmachowskim, prezesem Stowarzyszenia, podejmował w tej sprawie liczne interwencje, w większości niestety bezskuteczne. Wiele wysiłku poświęcił badaniu myśli Jana Pawła II, w tym szczególnie wystąpień Ojca Świętego do Polonii, które zgromadził we wznawianej przez „Wspólnotę Polską” publikacji. Ksiądz Profesor Dzwonkowski całą swoją naukową działalność związał z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim, część swej życiowej aktywności oddał „Wspólnocie Polskiej”. Jako jeden z założycieli, przez trzydzieści lat, aż do śmierci pozostawał członkiem jej władz, był jej sumieniem i pamięcią.
Nieodmiennie partnerem i sojusznikiem Stowarzyszenia w przedsięwzięciach realizowanych na Kresach pozostawał Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski, który zaliczyć możemy do najbardziej zaprzyjaźnionych instytucji, z jakim „Wspólnota Polska” miała przez lata zaszczyt i przyjemność współpracować.
Nieco odmiennie, choć także aktywnie i owocnie przebiegała współpraca z duszpasterstwem polskim na Zachodzie i poza Europą. Istniejące tak struktury polonijnego duszpasterstwa, oparte o Polskie Misje Katolickie od dawna okrzepły i wymagały, nie tyle budowania od podstaw, ile wspierania konkretnych przedsięwzięć, jak choćby w dziedzinie edukacji – czego przykładem mogą być lata współpracy na polu oświaty polonijnej w Niemczech. Wielkim wyzwaniem, które początkowo słabo przebijało się do sprawczej świadomości rządzących, były potrzeby, odradzających się po okresie pewnego zastoju, środowisk polonijnych w Ameryce Łacińskiej. Potężnym impulsem dla tej odnowy było powołanie na Stolicę Piotrową Papieża Polaka. Obecnie budżety przeznaczane na pomoc Polonii na tym kontynencie rosną, a waga i znaczenie środowisk jest coraz wyraźniej dostrzegana. Warto wspomnieć, że jednym z inicjatorów ponownego odkrywania Polonii w Ameryce Łacińskiej, przede wszystkim w Brazylii i Argentynie był pierwszy prezes i założyciel „Wspólnoty Polskiej” prof. Andrzej Stelmachowski. Aktywność Stowarzyszenia bez pomocy i rad Polskich Misji Katolickich i Księży Chrystusowców w tych krajach na pewno byłaby ułomna i obciążona wieloma błędami i ryzykiem.
Mając świadomość szczególnej wagi, jaką dla polskiej tożsamości narodowej poza granicami kraju ma życie religijne, Stowarzyszenie uwzględniało te związki również w prowadzonej niegdyś bardzo aktywnie działalności wydawniczej. Nakładem „Wspólnoty Polskiej” ukazały się liczne albumy dokumentujące spotkania Ojca Świętego Jana Pawła II z Polonią i Polakami za granicą, pozycje dotyczące historii i dorobku materialnego Kościoła na Kresach, pomoce duszpasterskie jak śpiewniki i modlitewniki, biografie i monografie. Przedsięwzięciami Stowarzyszenia były także organizowane we współpracy z polskimi księżmi w Rzymie i Stolicy Apostolskiej Światowe Spotkania Polonii z okazji beatyfikacji i kanonizacji Św. Jana Pawła II.
Dokonując krótkiego przeglądu obszarów współpracy Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” z polonijnym duszpasterstwem nie wolno pominąć krótkiej choćby wzmianki o bezpośredniej współpracy z Delegatami Konferencji Episkopatu Polski do spraw Duszpasterstwa Emigracji Polskiej. Zacząć należy od postaci Księdza Prymasa Józefa Glempa, który z woli Ojca Świętego Jana Pawła II dzierżył osobistą prerogatywę Protektora Narodowego Dzieła dla Emigracji Polskiej. Pożegnanie Księdza Prymasa, jako duchowego opiekuna Polonii miało miejsce w Warszawskim Domu Polonii. Na zaproszenie ówczesnego prezesa Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” 1 grudnia 2009 r. Przybyli na Krakowskie Przedmieście liczni goście – wśród nich także metropolita mińsko-mohylewski abp Tadeusz Kondrusiewicz, wcześniej metropolita moskiewski, pełniący w latach 1999-2005 stanowisko przewodniczącego Konferencji Biskupów Federacji Rosyjskiej. W uznaniu szczególnej roli, jaką odegrał Ksiądz Prymas pełniąc tę służbę, Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” uhonorowało Prymasa swoim najwyższym wyróżnieniem - Wawrzynem Polonijnym. Statuetkę wręczył Księdzu Prymasowi prezes Maciej Płażyński, podkreślając znaczenie Kościoła w zachowaniu i kształtowaniu polskiej tożsamości wśród Polonii i Polaków poza granicami Polski.
Szczególnie bliska współpraca pomiędzy Delegatem Konferencji Episkopatu Polski do spraw Duszpasterstwa Emigracji Polskiej a „Wspólnotą Polską” nastąpiła, gdy funkcję tę objął Ksiądz biskup Wiesław Lechowicz. Wspólna organizacja Kongresów Młodzieży Polonijnej pokazała, że istnieje wiele obszarów, w których współpraca Stowarzyszenia i polonijnych duszpasterzy jest możliwa i potrzebna.
Życzliwość Księdza Kardynała Kazimierza Nycza dla licznych polonijnych inicjatyw i inicjowanych przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” przedsięwzięć, Jego osobisty udział w liturgiach otwierających i zamykających spotkania Polonii czy jubileuszowe obchody powstania „Wspólnoty Polskiej” muszą się spotkać z wielką wdzięcznością i pozwalają żywić nadzieję, że współpraca będzie trwała również w przyszłości.
Trzydziestoletnia współpraca Stowarzyszenia „Wspólnot Polska” z księżmi i instytucjami Kościoła odpowiedzialnymi za duszpasterstwo Polonii i Polaków poza granicami kraju dowodzi tego, co dla „ojców założycieli” było oczywiste – polskość bez chrześcijaństwa nie może istnieć, nie w takim kształcie, jaki uważamy za najwartościowszy, głęboki, wielowymiarowy i odporny na zagrożenia niesione przez współczesną cywilizację.
Dzisiaj, po ponad trzech dekadach od powstania Stowarzyszenia, dostrzegamy nowe, nieznane wcześniej zagrożenia, które podważają narodową wspólnotę, kwestionują fundamenty, na których jest budowana. Patrząc w przyszłość, na nadciągające trendy w europejskiej i światowej kulturze, widzimy, że Polacy, tak w kraju, jak i poza jego granicami, pozostaną sobą jedynie trwając przy chrześcijaństwie. Agresywne kwestionowanie pojęcia naród, modne dekonstruowanie fundamentów kultury, niszczenie podstawowych wartości, na jakich opiera się europejska – chrześcijańska cywilizacja, której jesteśmy częścią, jest wielkim zagrożeniem także dla polskości. Siłę, by się temu oprzeć znajdziemy tylko w chrześcijaństwie, jeśli tę kotwicę odetniemy, fale barbaryzacji nas zaleją i zamiast narodu pozostanie, zgodnie z ostrzeżeniem marszałka Józefa Piłsudskiego, jedynie zbiorowisko ludzi czasowo zamieszkujących polskie terytorium.
ORGANIZATOR
PATRONAT MEDIALNY
OPRACOWANIE MERYTORYCZNE MATERIAŁÓW WPROWADZAJĄCYCH - POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - PATRON MEDIALNY SYMPOZJUM