Jan Karski zmarł 13 lipca 2000 roku, ale jego dziedzictwo przetrwało. Zobowiązuje ono do promowania ducha tolerancji i odpowiedzialności obywatelskiej, sprzeciwu wobec haseł i ideologii totalitarnych, które torują drogę konfliktom, ksenofobii, rasizmowi i antysemityzmowi. Mądrość Karskiego jest drogowskazem dla wszystkich tych, którzy szukają inspiracji i wskazówek, jak działać w najtrudniejszych nawet warunkach, pozostając posłańcami prawdy.
Prezydent USA Barack Obama, 23 kwietnia 2012 r., Muzeum Pamięci o Holokauście w USA powiedział: „Musimy opowiedzieć naszym dzieciom, jak pozwolono na takie zło – tak wiele osób uległo swoim najciemniejszym instynktom, tak wiele innych milczało. Ale powiedzmy też naszym dzieciom o Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Wśród nich był Jan Karski, młody polski katolik, który był świadkiem tego, jak zmuszano Żydów do wchodzenia do bydlęcych wagonów, który widział zabijanie i który cały czas mówił prawdę – nawet samemu prezydentowi Rooseveltowi. Jan Karski odszedł ponad dekadę temu, ale dzisiaj z dumą ogłaszam, że tej wiosny odznaczę go najwyższym amerykańskim cywilnym odznaczeniem – Prezydenckim Medalem Wolności.”
A wszystko zaczęło się jak w przeciętnej polskiej rodzinie. Karski pochodził z niższych warstw społecznych. Jego ojciec, Stefan Kozielewski, był kaletnikiem i rzemieślnikiem – zmarł, gdy chłopiec miał 6 lat. Ojcem dla Karskiego stał się Marian, najstarszy brat. Zarówno matka Karskiego, Walentyna, jak i jego brat Marian zaszczepili w nim ideały typowe dla tamtego pokolenia. Zgodnie z nimi fundament II Rzeczypospolitej stanowiły trzy filary – Bóg, Honor i Ojczyzna. Dorastając w rozkwitającej stolicy przemysłu włókienniczego – na „ziemi obiecanej” przełomu wieków, która przyciągała ludzi różnej narodowości i wielu wyznań – Karski już za młodu nauczył się zasad tolerancji i współpracy. Rzymskokatolicka rodzina Karskiego mieszkała w tej samej kamienicy co rodziny żydowskie. Pobożna matka często przypominała Karskiemu, by opiekował się młodszymi dziećmi żydowskimi.
W czasie okupacji Karski przekazywał szczegóły bieżącej sytuacji rządowi RP na uchodźstwie. Pod niemiecką okupacją polskim obywatelom groziły nie tylko łapanki i śmierć z powodu przynależności do ruchu oporu, ale również niebezpieczeństwa związane z życiem codziennym. Mimo to był w stanie powiedzieć: "Sam nie znaczyłem nic. Najważniejsza była moja misja”.
Zachęcamy do zapoznania się z biografią Kuriera z Warszawy w dziale historia-kultura PAI
Jan Karski w DZIALE HISTORIA-KULTURA PAI
PODZIEL SIĘ INFORMACJĄ
POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA
PARTNER MEDIALNY
KAMPANII SPOŁECZNEJ
"JEST NAS 60 MILIONÓW"
MATERIAŁY MULTIMEDIALNE - ZDJĘCIA, FILMY, NAGRANIA DŹWIĘKOWE - ZAMIESZCZANE SĄ W WERSJI ORYGINALNEJ, BEZ INGERENCJI REDAKCJI. JEDNOCZEŚNIE REDAKCJA ZASTRZEGA SOBIE PRAWO DO SKRACANIA TEKSTÓW, KOREKTY POD WZGLĘDEM POPRAWNOŚCI JĘZYKOWEJ ORAZ UZUPEŁNIEŃ, JEŻELI ZACHODZI TAKA POTRZEBA DLA LEPSZEGO ZROZUMIENIA TREŚCI.
This files is made available under the Creative Commons CC0 1.0 Universal Public Domain Dedication.
The person who associated a work with this deed has dedicated the work to the public domain by waiving all of his or her rights to the work worldwide under copyright law, including all related and neighboring rights, to the extent allowed by law.