KONKURS GWAR
„PO CIESZYŃSKU, PO OBU STRON OLZY”


Organizatorzy
Górnośląski Oddział Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” w Katowicach
Cieszyński Ośrodek Kultury „Dom Narodowy” w Cieszynie.

W organizacji konkursu uczestniczą również
Zarząd Główny Polskiego Związku Kulturalno - Oświatowego w Republice Czeskiej
oraz Sekcja Ludoznawcza ZG PZKO w Republice Czeskiej









ODWIEDZIŁO NAS DOTYCHCZAS 13456 OSÓB









Polacy na Zaolziu


Polacy jako mniejszość narodowa w Republice Czeskiej

Polacy stanowią tradycyjną mniejszość narodową w Republice Czeskiej. Autochtoniczna ludność polska w Republice Czeskiej żyje w zdecydowanej większości na terenie Zaolzia. Zaolzie to termin stosowany dla określenia tej czeskiej części Śląska Cieszyńskiego, która decyzją Rady Ambasadorów z lipca 1920 r. została przyznana Czechosłowacji, a w 1938 r. na okres jednego roku – przyłączona do Polski. Jest to używana głównie w Polsce potoczna nazwa zamieszkałej w dużej mierze przez Polaków zachodniej części historycznego Księstwa Cieszyńskiego, która obecnie znajduje się w Republice Czeskiej. „Zaolzie” to również symbol i pojęcie kojarzone z Polakami i polskością. W historiografii i publicystyce termin kultura zaolziańska jest równorzędny z pojęciem kultura polskiej społeczności mniejszościowej w Republice Czeskiej (a dawniej – w Czechosłowacji). W chwili obecnej chodzi o skupisko przeszło 30 000 ludzi.

Poza Zaolziem w mniejszej ilości żyją Polacy w Pradze, Czechach wschodnich i w morawskim Brnie. Najczęściej rozchodzi się o ludność napływową, który przybyła na ziemie czeskie z Polski lub z Zaolzia w celach zarobkowych i osiedliła się tu na stałe, przyjmując czeskie obywatelstwo. Ogólna liczba Polaków w Republice Czechosłowackiej wynosiła według oficjalnych danych statystycznych w 1991 r. 59 383 (0,57%), zaś w Republice Czeskiej w 2001 r. 51 968 (0,51%), a w 2011 r. 39 096 (0,37%). Należy pamiętać, że liczby te przedstawiają dane dotyczące tylko obywateli czeskich narodowości polskiej. Obok nich żyją w Republice Czeskiej jeszcze Polacy – obcokrajowcy. Najczęściej chodzi o pracowników zatrudnionych w firmach czeskich lub robotników sezonowych z trwałym lub długoterminowych pobytem w Republice Czeskiej. Konkretnie największą ilość Polaków obcokrajowców zatrudniają firmy Škoda auto Mladá Boleslav, Hunday Nošovice, kopalnie Zagłębia Ostrawsko-Karwińskiego czy Huta Trzyniecka. W 2009 r. według danych Policji Republiki Czeskiej liczba takich osób wynosiła 20 155, co stanowiło odsetek niespełna 5% z ogólnej liczby wszystkich obcokrajowców zamieszkujących Republikę Czeską, która wynosiła wtedy 437 251 osób.     

Geneza Zaolzia


Śląsk Cieszyński mieścił się w granicach dawnego Księstwa Cieszyńskiego, które powstało jako efekt podziału dzielnicowego Polski, w końcu XIII w. Księstwo Cieszyńskie było regionem różnorodnym językowo i kulturowo. Mieszały się tu wpływy polskie, czeskie i niemieckie. Chociaż krajem aż do połowy XVII w. zarządzali książęta z bocznej linii królewskiego rodu Piastów, to księstwo utraciło łączność z państwem polskim już w pierwszej połowie XIV w. i od tej pory było częścią Korony Czeskiej, a po jej opanowaniu przez Habsburgów w 1526 r. i wymarciu Piastów Cieszyńskich w 1653 r. stało się – jako odumarłe lenno Korony Czeskiej – częścią Monarchii Habsburskiej. Cieszyniacy nie przeżyli doświadczenia Polski podzaborowej, co przejawia się do dzisiaj w ich mentalności w formie pewnej uświadamianiej sobie odrębności. W kancelariach książęcych urzędowano po łacinie, po czesku a w końcu – po niemiecku i po polsku, lud zaś zachował mowę polską. Od połowy XIX w. rozwijał się na tym terenie, w opozycji do niemczyzny, ruch narodowy – najpierw słowiański, potem polski, później również czeski. Kultury narodowe nie tylko się zwalczały, ale również wzajemnie posiłkowały. W kancjonałach polskich pojawiły się tłumaczenia pieśni czeskich i niemieckich, Niemcy wydawali w oryginale dzieła polskie – np. Mikołaja Reja  czy Grzegorza z Żarnowca. To dziedzictwo jest żywe do dnia dzisiejszego. Demonstruje to jeden współczesny dowcip: „Zaolziacy to ludzie z niemieckim poczuciem porządku, czeskim poczuciem humoru i polską fantazją”.

Żyli tu ewangelicy i katolicy. Od 1709 r. kult ewangelicki mógł być tu w ograniczonej formie praktykowany publicznie, co w Monarchii Habsburskiej było ewenementem nigdzie niespotykanym (z jednym tylko wyjątkiem). Rywalizacja wyznaniowa tężyła charaktery. Znane jest powiedzenie „Twardy jak Luter spod Cieszyna”, albo inne, mniej chwalebne: „Będę Lutrem, choćby się to nawet Panu Bogu nie podobało”.

W czasie pierwszej wojny światowej na terenie przyszłego Zaolzia w okolicach Jabłonkowa spędziły swoje pierwsze legionowe Święta Bożego narodzenia legiony Józefa Piłsudskiego. Te dni uwieczniła swą powieścią „Wigilia w Nawsiu” w literaturze polskiej Zofia Kossak – Szczucka. Dowódca zamieszkał w domu państwa Wałachów w Bystrzycy. Byli to dziadkowie współczesnego prezesa Kongresu Polaków Mariusza Wałacha. Tuż po I wojnie światowej Księstwo Cieszyńskie stało się przedmiotem konfliktu granicznego między nowopowstałymi państwami Czechosłowacją i Polską. Już 19 października 1918 r. w Cieszynie powstała Rada Narodowa Księstwa Cieszyńskiego, którą tworzyli reprezentanci najważniejszych polskich stronnictw politycznych. Rada stała się politycznym reprezentantem polskiej ludności na Śląsku Cieszyńskim. Identyczny charakter miał założony przez Czechów w ostatnich dniach października 1918 r. w Polskiej Ostrawie Zemský národní výbor pro Slezsko. Dnia 29 października odbył się w Cieszynie wiec ludowy, podczas którego domagano się uznania przynależności Śląska Cieszyńskiego do Polski. Następnego dnia rada uchwaliła manifest głoszący, że „proklamuje uroczyście przynależność państwową Księstwa Cieszyńskiego do wolnej, niepodległej, zjednoczonej Polski i obejmuje nad nim władzę państwową”. W nocy z 31 października na 1 listopada 1918 r. Polacy opanowali garnizon w Cieszynie i rozbroili pododdziały austriackie. Następnie 5 listopada 1918 r. Rada Narodowa podpisała z czeskim Národním výborem umowę dotyczącą delimitacji granic, której podstawą miała być przewaga etniczna mieszkańców, z zastrzeżeniem, że ostatecznego rozgraniczenia dokona się później w umowie międzynarodowej.


Jednak między Polakami i Czechami szybko wzrosło napięcie. Czesi podkreślali, że Śląsk przez długie lata należał do Korony Czeskiej, Polacy przeciwstawiali temu argumentowi fakt przewagi liczebnej na spornym terenie. W dniu 19 stycznia 1919 r. rozpoczęła się w Paryżu Konferencja Pokojowa, której celem było między innymi ustalenie granic nowopowstałych państw. Czesi zorientowali się, że Śląsk Cieszyński mogą utracić, gdyż faktycznie nie sprawowali nad nim władzy a w Paryżu im trudno było wytłumaczyć, dlaczego powinni zyskać pod administrację polskie tereny. W takiej  sytuacji przystąpiono do polityki faktów dokonanych.  Dnia 23 stycznia 1919 r. doszło do inwazji wojsk czeskich na teren administrowany przez Radę Narodową. Pod naciskiem mocarstw zachodnich wojska czeskie musiały wstrzymać działania wojenne i po kilku dniach się wycofać. Po odrzuceniu (z obu stron) możliwości rozwiązania sporu na drodze plebiscytu, przystano na rozwiązanie arbitralne.

Międzynarodowa Rada Ambasadorów podzieliła w 28 lipca 1920 r. sporny obszar Śląska Cieszyńskiego pomiędzy Polskę i Czechosłowację. Granicę państwową poprowadzono grzbietem Beskidu Śląskiego i środkiem rzeki Olzy, dzieląc Cieszyn – historyczną stolicę regionu – na część polską i czechosłowacką. Po stronie czechosłowackiej, którą zaczęto nazywać Zaolziem, zostało ok. 150 tysięcy Polaków. Polacy prowadzili od połowy XIX w. walkę z Niemcami o Śląsk Cieszyński, którą wygrali Czesi.

Zaolzie kością niezgody


Zaolzie stało się przysłowiową kością niezgody między Polakami a Czechami. W wyniku kryzysu państwowości czechosłowackiej po dyktacie monachijskim, w październiku 1938 r. Zaolzie zostało zajęte przez wojsko polskie. Władze polskie starały się szybko spolonizować Zaolzie i wprowadzić nowe porządki na uzyskanym terenie. Zamknięto czeskie szkoły. Dobrowolnie lub pod przymusem wysiedlono 35 tys. Czechów – głównie tych, którzy przybyli na Zaolzie po 1920 r., oraz 5 tys. Niemców. Polacy na Zaolziu przyjęli ten fakt jako naprawę krzywdy historycznej i sprawiedliwe, zwycięskie zakończenie ucisku ludności polskiej pod rządami czeskimi. Dla wielu powrót Zaolzia do Polski w 1938 r. był naprawieniem krzywdy dziejowej, jaka została popełniona wobec zaolziańskiego szczepu narodu polskiego, a nawet rozumiane przez niektórych jako „wielkie dzieło Boże”.

Na rynku księgarskim pojawiły się przypominające o cierpieniu Zaolziaków, ale pełne optymizmu publikacje Zaolzie jest nasze (zbiorowa praca pod red. Stanisława Rusina) i Śląsk za Olzą Pawła Hulki Laskowskiego (1881–1946). Gustaw Morcinek (1891–1963) opublikował krótką powieść Maszerować o starciach harcerzy zaolziańskich z czeskimi żandarmami i strażą graniczną. W powieści opisana jest m.in. śmierć Witolda Regera (1906–1938), syna posła i działacza socjaldemokratycznego Tadeusza Regera (1872–1938). Obok Morcinka przyłączenie Zaolzia do Polski w 1938 r. upamiętnili w swej twórczości literackiej Edmund Osmańczyk (1913–1989), Zdzisław Hierowski (1911–1967), Zbyszek Bednorz (1913–2010) oraz liczni regionalni poeci i pisarze. W społeczeństwie wybuchła fala triumfalizmu: „Polska Macierzy! Idziemy do Ciebie nie na rok, nie na dwa – na zawsze!”. Jednak za rok wybuchła wojna i wszystko potoczyło się inaczej.

Zaolzia w czasie okupacji niemieckiej

W czasie wojny Zaolzie wcielono bezpośrednio do Rzeszy Niemieckiej, do Okręgu Rzeszy Śląsk (od 1941 r. do Okręgu Rzeszy Górny Śląsk), rejencji katowickiej i powiatu Teschen (zniemczona nazwa Cieszyna). Od początku wojny na terenie Zaolzia działały polskie organizacje podziemne. Już w pierwszych dniach okupacji dał się tu odczuć hitlerowski terror. Doszło do pierwszych egzekucji i aresztowań znanych działaczy polskich, zwłaszcza spośród inteligencji. Szczególne nasilenie aresztowań nastąpiło wiosną 1940 r., w ramach ogólnej rozprawy Niemców z inteligencją polską, znaną pod kryptonimem akcji „AB”, w wyniku której ok. 1500 osób wywieziono do obozów koncentracyjnych. Na liście ofiar tej akcji znaleźli się nauczyciele, lekarze, inżynierowie, księża oraz inni przedstawiciele inteligencji polskiej.

Ograniczanie, a następnie likwidacja wszelkich przejawów polskości były podstawowym elementem polityki władz hitlerowskich na obszarze całej rejencji katowickiej. Na terenie byłego Księstwa Cieszyńskiego w Boguminie, Frysztacie i Piotrowicach zorganizowano przeznaczone dla Polaków obozy odosobnienia, zwane Polenlagrami. W Cieszynie Zachodnim (dziś Czeski Cieszyn) utworzono wielki wielonarodowościowy obóz jeniecki Stalag VIII D. Według niezweryfikowanych danych, podczas okupacji niemieckiej na Śląsku Cieszyńskim zginęło z rąk hitlerowskich łącznie prawie 3 tys. Polaków, z czego ok. 1500 osób na Zaolziu. Nie należy również zapominać o pochodzących z tego regionu ofiarach stalinowskich represji okresu wojny. Mowa tu głównie o wojskowych, policjantach i działaczach przysposobienia wojskowego, którzy na początku wojny musieli opuścić Śląsk Cieszyński przed nacierającymi wojskami niemieckimi i przemieszczali się na wschód wraz z armią i aparatem władzy. Ci spośród nich, którzy dotarli na tereny znajdujące się pod okupacją sowiecką, podzielili tragiczny los oficerów internowanych w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. Historyk czeski Mečislav Borák zestawił listę ofiar zbrodni katyńskiej z terenów obecnej Republiki Czeskiej. Zawierała ona nazwiska 485 osób, a wraz z przypadkami do tej pory niewyjaśnionymi – 546, z czego niecałą połowę (w sumie 230 osób) tworzą ci, którzy urodzili się na Zaolziu; reszta przeprowadziła się tutaj lub dostała przydział służbowy na krótko przed rozpoczęciem wojny.

Pod władzą komunistyczną

Po opuszczenia terenów Zaolzia przez Niemców na początku maja 1945 r. próbowano tam bezskutecznie wprowadzić polską administrację państwową. Po wojnie władze czechosłowackie stwierdziły jednostronnie, że zatwierdzona przez rząd czechosłowacki w 1938 r. zmiana graniczna jest nieważna. Jeszcze dwa lata po wojnie niektóre środowiska zaolziańskie żywiły nadzieję na ponowne przyłączenie Zaolzia do Polski. Rozważano możliwość interwencji zbrojnej polskiego wojska na Zaolziu lub wzniecenia powstania przeciw Czechom. Tym razem jednak przede wszystkim sowieccy politycy nie byli zainteresowani ewentualnym konfliktem między przyszłymi sojusznikami (wasalami), niezależnie od jego przyczyny i starali się napięcie to łagodzić. W końcu Józef Stalin (1878–1953) zmusił obie strony do zawarcia umowy. Dnia 10 marca 1947 r. podpisano w Warszawie między Czechosłowacją a Polską Układ o przyjaźni i współpracy wzajemnej, który przyniósł względną stabilizację i dał możliwość działalności kulturalnej mniejszości polskiej w Czechosłowacji i czeskiej w Polsce. Sporne tereny Zaolzia zostały, zgodnie z życzeniem Stalina, przyznane Czechosłowacji, a 13 czerwca 1958 r. rządy PRL i CSR podpisały porozumienie o delimitacji wzajemnej granicy, ostatecznie zostawiające Zaolzie w granicach Czechosłowacji. Strona czeska zobowiązała się przestrzegać praw polskiej mniejszości narodowej na Zaolziu (szkoły z polskim językiem nauczania, organizacje polskie, polskie gazety) oraz zrzekła się roszczeń do terytoriów znajdujących się pod władzą polską.

Polski Październik w roku 1956 był prawdopodobnie ostatnim okresem, w którym Zaolziacy odczuwali wzajemną dumę i jedność z narodem w kraju, oczywiście na przekór niewybrednej kampanii politycznej reżimu w Czechosłowacji. Jednak później między Zaolziakami i Polakami zaczęła tworzyć się przepaść mentalna. Proces ten uległ przyspieszeniu się w czasie Praskiej Wiosny w 1968 r., podczas której trudno było nie identyfikować się z czeskim i słowackim dążeniem do wolności, podczas gdy propaganda w Polsce perfidnie sączyła podejrzliwość wobec niego. Zwłaszcza udział polskiego wojska w inwazji armii Układu Warszawskiego latem 1968 r. pozostawił osad wstydu. Tych przemian w mentalności nie zmieniły już zasadniczo kolejne wydarzenia polskie, takie jak pontyfikat papieża Polaka Jana Pawła II (1920–2005) i „Solidarność”. Wówczas niejeden Zaolziak zgadzał się z tezą głoszoną przez propagandę odrestaurowanego reżimu, że wiecznie strajkujący Polacy sami są sobie winni, że w kraju panuje kryzys gospodarczy. Poza tym stan wojenny w Polsce dał władzom czechosłowackim nowy pretekst do uszczelnienia granicy, a nawet do próby jednostronnego zlikwidowania małego ruchu granicznego. Zaolziańskie elity zostały w izolacji. Jeżeli ktoś się nimi interesował, to najczęściej czeska służba bezpieczeństwa. Zaś Polacy z Polski wstyd wobec Czechów z roku 1938 przykryli wstydem roku 1968, z kacem moralnym i poczuciem winy, odkrywali nowe głębie kontaktów z Czechami w kręgach dysydenckich w ramach Solidarności Czesko-Polskiej, szerokim łukiem omijając Zaolzie.

Przemiany ustrojowe


W 1989 r. po zwycięstwie aksamitnej rewolucji zmieniły się warunki kształtujące życie społeczno-polityczne w Czechosłowacji (Republice Czeskiej). Dla mniejszości narodowych otworzyły się zupełnie nowe możliwości działania. Zasadniczym pytaniem dla Polaków na Zaolziu okazała się kwestia powołania nowej reprezentacji mniejszości polskiej . W praktyce obok siebie rozwijały się dwie koncepcje. Jedna część działaczy uważała, że reprezentantem polskiej mniejszości powinna być narodowa partia polityczna. Druga cześć zaolziańskich Polaków, zapewne pod wpływem filozofii politycznej Václava Havla i „euforii aksamitnej”, obstawała przy zdaniu, że reprezentacja powinna wzejść z klucza obywatelskiego, poza strukturami politycznymi. W ten sposób utworzyła się dwutorowa struktura.

Z jednej strony powstała Sekcja Polska Politycznego Ruchu Coexistentia-Wspólnota, który reprezentował mniejszości narodowe w Czechosłowacji, a szczególnie opierał się o siłę elektoratu mniejszości węgierskiej w południowej Słowacji.  Węgrzy chętnie zawarli układ z Polakami z Zaolzia, gdyż w ten sposób swój regionalny projekt polityczny mogli rozszerzyć na całą republikę i prezentować swój ruch polityczny jako reprezentanta wszystkich mniejszości narodowych w Czechosłowacji. W okresie szczytowym na początku lat dziewięćdziesiątych Coexistentia- Wspólnota w zastępstwach gminnych w południowej Słowacji i na Zaolziu miała niespełna dwa i pół tysiąca swych przedstawicieli. W organach ustawodawczych republiki zasiadali z ramienia tej partii przedstawiciele narodowości polskiej (Władysław Niedoba, Stanisław Gawlik). Jednak po podziale Czechosłowacji i przymusowym rozstaniu się polskich i węgierskich partnerów, którzy znaleźli się teraz w dwu odrębnych republikach, ruch ten po stronie czeskiej stracił swe wpływy i jego znaczenie stało się marginalnym.

Z drugiej strony inna grupa działaczy polskich, związana z Sekcją Polską Forum Obywatelskiego, wytworzyła inny model rekrutacji reprezentacji mniejszości polskiej – dziewięcioosobową Radę Polaków, która później przekształciła się w Kongres Polaków a Rada stała się organem wykonawczym Kongresu. Chodziło o typowy twór „czasów aksamitnych” – reprezentację, która nie była wyłoniona w wyniku rywalizacji politycznej, ale jako przejaw partycypacji mniejszości polskiej w strukturach społeczeństwa obywatelskiego.  Mniejszość poza strukturami politycznymi spośród siebie w poszczególnych gminach i środowiskach oraz organizacjach polskich wybierała swych przedstawicieli, którzy następnie wybierali na Zgromadzeniu Ogólnym Kongresu Polaków organ reprezentacyjny Kongresu Polaków – Radę Polaków. Po rozpadu Czechosłowacji i powstaniu samodzielnej Republiki Czeskiej  1.1.1993 r. w rywalizacji między Coexistentią-Wspólnotą a Kongresem Polaków w RCz dominację zyskał ten ostatni, który obecnie uważany jest za reprezentanta mniejszości polskiej. Akces do Kongresu Polaków złożyły wszystkie organizacje polskie działające na terenie Republiki Czeskiej oraz przedstawiciele gmin, w których żyją Polacy.

Prawa mniejszości polskiej

W 1993 r. Republika Czeska jako samodzielne nowe państwo została członkiem Rady Europy. W związku z członkostwem w tej międzynarodowej organizacji, która zajmuje się między innymi ochroną praw człowieka, Republika Czeska została sygnatariuszem kilku znaczących dokumentów prawa międzynarodowego. Najważniejszymi z tych dokumentów są Konwencja Ramowa o Ochronie Mniejszości Narodowych oraz Europejska Karta Języków Regionalnych lub Mniejszościowych. Monitorowanie zobowiązań zawartych w Konwencji Ramowej stało się impulsem do rozpoczęcia prac nad nowelizacją niektórych ustaw i opracowania nowej ustawy mniejszościowej (Ustawy o prawach członków mniejszości narodowych z dnia 10 lipca 2001 r. - Zákon č. 273/2001 Sb. o právech příslušníků národnostních menšin a o změně některých zákonů), które uwieńczone były przyjęciem tejże ustawy przez Izbę Poselską Parlamentu RC w dniu 10 lipca 2001 r.

W myśl ustawy mniejszościowej członkom mniejszości narodowych przysługuje prawo do stowarzyszania się w stowarzyszeniach o charakterze narodowościowym, w partiach politycznych i ruchach politycznych (§ 5), a przynależność do mniejszości narodowej nie może nikomu spowodować żadnego uszczerbku (§ 4 ust.1). Członkowie mniejszości narodowej mają również prawo do używania swego imienia i nazwiska w języku mniejszości narodowej (§ 7), a w wypadku mniejszości tradycyjnie i długotrwale żyjącej na terenie RC prawo do tego, by nazwy miejscowości, w których żyją, ich części, ulic, budynków użyteczności publicznej, budynków administracji publicznej i lokali wyborczych, występowały także w języku mniejszości (§ 8 ust. 1) oraz prawo do posługiwania się językiem mniejszości narodowej w kontaktach urzędowych i w postępowaniu sądowym (§ 9) oraz do stosowania języka mniejszości w sprawach wyborczych (§ 10). Ponadto ustawa potwierdza prawo członków mniejszości narodowych do kształcenia we własnym języku w szkołach i przedszkolach (§ 11), jak również prawo do zachowania i rozwoju własnego języka, kultury i tradycji, przy czym państwo ma stwarzać ku temu warunki oraz wspierać programy i inicjatywy dotyczące teatru, muzeów, galerii, bibliotek, działalności dokumentacyjnej i innej aktywności członków mniejszości narodowych (§ 12). Obowiązkiem państwa jest także udzielenie wsparcia dla prasy mniejszościowej i audycji telewizyjnych (§ 13). Istotne znaczenie ma przepis ustawy, który określa prawo członków mniejszości narodowych do aktywnego uczestnictwa w życiu kulturalnym, społecznym i gospodarczym oraz w sprawach publicznych, zwłaszcza tych dotyczących mniejszości narodowej, do której należy dana osoba, na poziomie gminy kraju i całego państwa (§ 6 ust. 1).  W ramach realizacji przyjętych postanowień powołana została Rada Rządu ds. Mniejszości Narodowych, która jest organem doradczym i inicjującym w kwestiach dotyczących mniejszości narodowych (§ 6 ust. 2, ust..3). Jest ona tworzona przynajmniej w połowie swego składu osobowego przez przedstawicieli mniejszości narodowych (§ 6 ust. 4).

Współczesna czeska legislatywa powstała w oparciu o brzmienie Europejskiej Karty Języków Regionalnych lub Mniejszościowych.  Republice Czeskiej Karta weszła w życie z dniem 1 marca 2007 r. Karta językowa była przyjęta przez Republikę Czeską w stosunkowo bardzo przychylnym brzmieniu dla mniejszości polskiej.

Szkolnictwo polskie w Republice Czeskiej

W Republice Czeskiej działa aktualnie sieć polskich placówek edukacyjnych składająca się z przedszkoli, szkół podstawowych, jednego gimnazjum i polskich klas w jednej szkole średniej. Całe szkolnictwo polskie skupia się na terytorium powiatów Karwina i Frydek-Mistek, czyli na terenie Zaolzia. W roku szkolnym 2019/2020 działało na Zaolziu 19 przedszkoli z polskim językiem nauczania (większość z nich jest podporządkowana pod dyrekcję szkoły polskiej lub czeskiej), do których uczęszczało w 37 klasach (oddziałach) 761 dzieci; pięć przedszkoli czesko-polskich 5 klas, 61 dzieci; piętnaście szkół małoklasowych (rocznik 1-5)  i dziesięć szkół pełnych (rocznik 1-9) z polskim językiem nauczania – razem 131 klas, 1974 uczniów, gimnazjum z polskim językiem nauczania w Czeskim Cieszynie i klasy z polskim językiem nauczania w Akademii Handlowej w Czeskim Cieszynie – razem około 350 uczniów . Aktualna sieć szkolnictwa polskiego pokrywa zapotrzebowania mniejszości polskiej. Szkoły polskie mają niższe limity potrzebne do utworzenia klasy, ale kiedy i te nie byłyby spełnione, to istnieje możliwość uzyskania wyjątku. W polskich placówkach minimalna przeciętna ilość uczniów w klasach podstawówki wynosi dwunastu uczniów, w czeskich – siedemnastu. W związku z małą liczbą dzieci w polskich szkołach coraz częściej pojawiają się klasy łączone – tzn., że w jednej klasie uczy się więcej roczników. W gminie Stonawa w przeszłości nauka w języku polskim została zachowana nawet przy liczbie ośmiorga dzieci. Sytuacja taka powoduje, że szkolnictwo polskie jest bardziej kosztowne, ale kiedy gmina godzi się z takim stanem, to szkoła (klasa) może istnieć.

System organizacyjny szkolnictwa polskiego w Republice Czeskiej obecnie wygląda następująco: przedszkola, trzy roczniki, dzieci w wieku 3-6 lat; I stopień szkoły podstawowej, pięć roczników – 6-10 lat; II stopień szkoły podstawowej, cztery roczniki – 11-15 lat; szkoły ponadpodstawowe: gimnazjum , szkoły średnie – cztery roczniki.

Szkoły są częścią systemu edukacyjnego Republiki Czeskiej w pełnym wymiarze programów nauczania. W ich ramach placówki mają możliwość przystosować ogólnopaństwowy program (tzw. RVP – Rámcový vzdělávací program) do własnych potrzeb i wytworzyć sobie własny szkolny program (tzw. ŠVP – Školský vzdělávací program). Szkoły czeskie najczęściej wzmacniają naukę języków obcych lub matematyki, szkoły polskie – wprowadzają naukę języka polskiego. Mogą też korzystać z polskich podręczników i to nie tylko do nauki języka polskiego, ale i historii narodowej. Nauka wszystkich przedmiotów odbywa się w języku polskim, oprócz języka czeskiego (od drugiej klasy), który jest oczywiście obowiązkowy. Uczniowie w trzecim roczniku szkoły podstawowej rozpoczynają naukę dalszego języka obcego (język angielski). Na drugim stopniu szkoły podstawowej placówki szkolne mają obowiązek zaproponować uczniom kolejny język obcy (najczęściej niemiecki, hiszpański, włoski lub ostatnio coraz bardziej popularny rosyjski).

Szczególnie ważnym zagadnieniem w sprawnym funkcjonowaniu szkolnictwa narodowościowego jest wykształcona kadra nauczycieli. Nauczyciele są absolwentami wyższych uczelni pedagogicznych w RC i w Polsce. Dyrektorzy poszczególnych placówek szkolnych dbają, by ich pracownicy posiadali odpowiednie wykształcenie i specjalizację. Według czeskiego prawa nauczyciel uczący w szkole podstawowej musi posiadać wykształcenie wyższe. Nauczyciele regularnie dokształcają się na kursach organizowanych również przez instytucje w Polsce. Na ośmiu uniwersytetach w Republice można studiować język polski jako samodzielny kierunek (Brno, Hradec Králové, Olomouc, Opava, Ostrava, Pardubice, Plzeň, Ústí na Labem).

Dla potrzeb polskiego szkolnictwa z dniem 1 stycznia 1995 r. zostało powołane przez Ministerstwo Szkolnictwa, Młodzieży i Wychowania Fizycznego w RC Centrum Pedagogiczne dla Polskiego Szkolnictwa Narodowościowego w Czeskim Cieszynie . Jest to jedyna tego typu placówka w Republice Czeskiej, będąca instytucją doskonalenia zawodowego, kształcenia ustawicznego oraz aktywnej współpracy europejskiej, otwarta na innowacje i dążąca do podkreślenia tożsamości i specyfiki Euroregionu Těšínské Slezsko – Śląsk Cieszyński. Do jej podstawowych działań należy wspomniane już doskonalenie zawodowe pracowników pedagogicznych, pomoc metodyczna i dydaktyczna dla placówek oświatowych z polskim językiem nauczania, wydawanie pomocy metodycznych – czasopisma „Jutrzenka” i „Ogniwo”, organizowanie konkursów i olimpiad dla dzieci i młodzieży a także czesko-polska współpraca transgraniczna i europejska oraz prowadzenie biblioteki pedagogicznej.

W przeszłości liczba dzieci w szkołach z polskim językiem nauczania malała. Przyczyn obniżanie się w przeszłości liczby szkół i uczniów należy szukać w ogólnej sytuacji politycznej, w mieszanych narodowościowo małżeństwach, w niżu demograficznym, szkodach górniczych, które wypędziły polskie rodziny ze swych domostw do wielkich anonimowych osiedli, stopniowej likwidacji polskiego szkolnictwa zawodowego i w specyficznej zmianie mentalności młodej generacji Zaolziaków, podważających celowość uczenia się w języku polskim, które mogłoby utrudniać dalsze kształcenie i awans zawodowy. Owszem w ostatnich latach liczba dzieci uczących się w polskich szkołach w Republice Czeskiej wzrasta. Rodzice z małżeństw mieszanych coraz częściej decydują się na wysłanie swego dziecka do szkoły polskiej.

Życie organizacyjne, kultura


W Republice Czeskiej istnieje niespełna 30 organizacji polskich, wśród nich największa Polski Związek Kulturalno-Oświatowy liczy przeszło 10 tys. członków.  Przy poszczególnych Kołach Miejscowych PZKO działają dziesiątki chórów zespołów tanecznych, klubów młodych. Dla wsparcia szkolnictwa polskiego największe znaczenia ma Macierz Szkolna w Republice Czeskiej, która zrzesza rodziców uczniów szkół polskich. Na Zaolziu działa dziewięć drużyn harcerskich i gromad zuchowych zrzeszających około czterystu harcerzy i zuchów. Są organizacje branżowe takie jak Polskie Towarzystwo Medyczne, Towarzystwo Nauczycieli Polskich, Zaolziańskie Towarzystwo Fotograficzne czy Polskie Stowarzyszenie Artystów Plastyków. Jest organizacja młodzieżowa (Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej), organizacja akademicka działająca w ramach PZKO (Sekcja Akademicka Jedność) oraz organizacja sportowa Polskie Towarzystwo Turystyczno-Sportowe „Beskid Śląski”. Promocją polskiej książki na Zaolziu zajmuje się Stowarzyszenie Przyjaciół Polskiej Książki.  Wysoki poziom artystyczny prezentują zespoły zrzeszone w Polskim Towarzystwie Artystycznym „Ars Musica”. Z organizacji działających poza Zaolziem warto odnotować Klub Polski w Pradze oraz Klub Polonus w Brnie. Warto wspomnieć o Kole Polskich Kombatantów i Rodzinie Katyńskiej w Republice Czeskiej. W Czeskim Cieszynie między innymi dzięki staraniom wiceburmistrza Czeskiego Cieszyna  Stanisława Folwarcznego odsłonięto tablice z nazwiskami ofiar zbrodni katyńskiej z Zaolzia.

Chlubą Polaków w Republice Czeskiej jest działająca od 1951 r. Scena Polska Teatru Cieszyńskiego – jedyny polski teatr profesjonalny poza granicami Polski. Scena Polska wystawia zazwyczaj w ciągu roku pięć premier teatralnych. Dzieci mogą uczęszczać na przedstawienie profesjonalnego Teatru Lalek „Bajka”.

Oświata, media

W Republice Czeskiej długoletnią tradycję ma prasa polska. Kongres Polaków w Republice Czeskiej wydaje gazetę Polaków w Republice Czeskiej „Głos”, natomiast Polski Związek Kulturalno-Oświatowy miesięcznik kulturalny „Zwrot”. Oba periodyki pojawiają się od czasu powojennego i są najdłużej wydawanymi czasopismami mniejszościowymi w Republice Czeskiej. Na rynku księgarskim regularnie każdorocznie pojawiają się książki zaolziańskich autorów. Pojawia się proza i poezja polska. W języku polskim pojawiają się opracowania naukowe miejscowych autorów, pracowników akademickich na czeskich uczelniach.

Państwo czeskie w ustawach dotyczących radia publicznego oraz telewizji publicznej zapisało obowiązek emisji audycji w języku ojczystym mniejszości narodowych. W przypadku mniejszości polskiej jest on realizowany przez redakcję polską rozgłośni Radia Czeskiego w Ostrawie, która od 1950 r. nadaje każdego dnia audycję półgodzinową w języku polskim. Telewizja publiczna ze studia w Ostrawie od 2003 r. emituje raz w tygodniu pięciominutowe wiadomości w języku polskim.  

Przy Kongresie Polaków w Republice Czeskiej istnieje od 1993 r. Ośrodek Dokumentacyjny, profesjonalna placówka naukowa specjalizująca się w dziedzinie archiwistyki i muzealnictwa.  Działalność Ośrodka Dokumentacyjnego KP jest bardzo bogata. W ciągu roku Ośrodek odwiedza przeciętnie około dwustu badaczy, którzy korzystają ze zgromadzonych tam materiałów źródłowych. Ponadto placówka  prowadzi działalność wydawniczą i do tej pory wydała trzynaście publikacji dotyczących dziejów Śląska Cieszyńskiego, które mogą służyć jako źródło podstawowych informacji do edukacji regionalnej. Liczba ta jest jednak niepełna, gdyż Ośrodek czy Kongres, jako partner merytoryczny bądź finansowy, stoi za wielu dalszymi wydawnictwami historycznymi na Zaolziu. Ośrodek wspólnie z Książnicą Cieszyńską wydaje również serię wydawniczą źródeł historycznych do dziejów Śląska Cieszyńskiego Bibliotheca Tessinensis. Organizuje też konferencje naukowe i realizuje wystawy edukacyjne i historyczne, które są jednym z najbardziej widocznych efektów jego działalności.

Na Zaolziu istnieje sieć bibliotek publicznych z polskimi oddziałami. Dzieci z polskich szkół podstawowych (siódme klasy) każdego roku wyjeżdżają we wrześniu na zieloną szkołę nad Bałtykiem, która stała się stałym elementem edukacyjnym w szkołach polskich na Zaolziu.

Istnieje polskie życie sportowe na wysokim poziomie. By to udokumentować wystarczy podać przykład, że obecnie, Polak z Zaolzia, Marek Grycz z Klubu Sportowego z Bystrzycy nad Olzą, jest aktualnym mistrzem świata w pięcioboju nowoczesnym w kategorii juniorskiej.

Podwójne nazewnictwo, dwujęzyczność


Podwójne, czesko-polskie, nazewnictwo oraz dwujęzyczność powinny obowiązywać w gminach, w których żyje więcej niż 10 % obywateli przyznających się do narodowości polskiej. Na Zaolziu takich gmin jest 31, dwujęzyczność wprowadzono tylko w 20 gminach.  Niekiedy procesowi wprowadzania dwujęzycznych napisów towarzyszyła burzliwa, pełna emocji debata publiczna. W Jabłonkowie, Trzyńcu, Cierlicku, Czeskim Cieszynie czy Gnojniku odnotowano też akty narodowo motywowanego wandalizmu. Tablice niekiedy były niszczone. W Czeskim Cieszynie jeden przeciwnik dwujęzyczności obok czesko-polskiej tabliczki powiesił dwie dodatkowe, wyglądające dokładnie tak samo jak oryginał, ale ze słowacką i niemiecką nazwą. Miasto uznało to za prowokację i nakazało właścicielowi płotu, na którym tabliczki (czesko-niemiecka i czesko-słowacka) zawisły, usunąć je. Właściciel ogłosił w mediach, że jego zdaniem nie popełnił żadne wykroczenie i tablice zdjąć nie zamierza. W prasie tłumaczył, że „chciał wywołać dyskusję, dlaczego jedynie suche liczby w ustawach mają decydować, która mniejszość narodowa ma prawo do dwujęzyczności”. Tablice wiszą na płocie do dnia dzisiejszego.

Refleksje końcowe

Na pokrycie kosztów swej działalności zyskują Polacy wsparcie ze strony polskiej i czeskiej. Pierwszorzędnym partnerem obok niemiej zasłużonych organizacji jest tu Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. Jednak dużą część pokrywają z własnych środków. Do tego celu założyli Fundusz Rozwoju Zaolzia. Fundusz środki zyskuje ze źródeł prywatnych – polskich przedsiębiorców z Zaolzia.

Zdecydowana większość działań przebiega w czynie społecznym, bez zapłaty finansowej za wykonaną pracę.  To wszystko dzieje się bez awantur międzynarodowych, bez napięć na linii Praga – Warszawa, bez kolizji politycznych, które mogłoby zaszkodzić obu stronom. Pomimo tego wszystkiego Zaolziacy niekiedy pytają „Czy warto”? O przyszłość Polaków na Zaolziu trzeba walczyć.  

Tak czy inaczej, chociaż Zaolziacy nie doszli do swojej Ziemi Obiecanej, o której marzyli przed pierwszą wojną światową, a żyją dziś w XXI w. w realiach zupełnie innych niż ich przodkowie, w realiach Czeskiej Republiki, to swego boju w świetle postępu cywilizacji nie przegrali. Mogą powtórzyć za apostołem Pawłem: „Dobry bój prowadziliśmy…”. Republika Czeska jest partnerem Polski politycznym, militarnym i gospodarczym, współpraca toczy się w realiach godnego, uczciwego sąsiedztwa, w realiach nienarzuconej przyjaźni i autentycznego braterstwa. Polacy w Polsce nie powinni o Zaolziakach zapominać. W mocnym uścisku przyjaźni czesko-polskiej nie śmie zginąć prawda historyczna i pamięć o Zaolziu. Polacy głównie powinni znać swoją historię. Powinni pamiętać o Polakach zaolziańskich i znać ich racje, bo chociaż historia wypchała ich poza granice Polski, to oni – żyjąc już tyle setek lat poza państwem polskim – nie pozwolili i, daj Boże, jeszcze długo nie pozwolą na to, by dać się usunąć poza margines dziedzictwa duchowego narodu polskiego.

W czasach socjalistycznej Czechosłowacji wiodąca rola partii komunistycznej przejawiała się również w polityce mniejszościowej. Partia była głównym decydentem  w sprawach dotyczących mniejszości. Do celów lepszej kontroli nad mniejszością utworzono jeden związek mniejszościowy o nazwie Polski Zawiązek Kulturalno-Oświatowy, który stał się eksponentem polityki partyjnej wśród Polaków w Czechosłowacji. PZKO służyło też jako platforma dialogi mniejszości z władzą. Częstym tematem żądań Polaków były kwestie związane z dwujęzycznością. Monopol władzy partyjnej umożliwiał wiele wnoszonych postulatów realizować w praktyce, niekiedy wbrew woli społeczeństwa większościowego. Więcej na temat historii polskiej mniejszości w komunistycznej Czechosłowacji w K. Nowak, Mniejszość polska w Czechosłowacji 1945-1989. Między nacjonalizmem a ideą internacjonalizmu, Cieszyn 2012.








PATRONAT MEDIALNY
POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA