Polska w obronie wolności

Zniszczenie Polski stoi na pierwszym planie

Dla przywódcy III Rzeszy, Adolfa Hitlera, wrogiem zewnętrznym Niemiec była Francja i Żydzi, a wewnętrznym Żydzi. Pisał o tym w swojej programowej pracy "Mein Kampf". Od 1921 r. z Francją łączył Rzeczpospolitą Polską sojusz wojskowy. Z tego też względu stawała się ona potencjalnym przeciwnikiem Niemiec.

Od jesieni 1938 r. minister Spraw Zagranicznych Niemiec Joachim von Ribbentrop podczas rozmów z przedstawicielami polskich władz wysuwał sugestię dotyczącą wcielenia Wolnego Miasta Gdańska do III Rzeszy oraz budowy przez polskie Pomorze eksterytorialnej autostrady, wiodącej z Niemiec do Prus Wschodnich. Polakom proponowano także przystąpienie do paktu antykominternowskiego. Te przedsięwzięcia w konsekwencji musiały doprowadzić do podporządkowania polskiej polityki zagranicznej III Rzeszy.

Sugestie te spotkały się ze stanowczą odmową rządu Rzeczpospolitej. 5 maja 1939 r. publicznie ujawnił je na forum sejmu i odrzucił minister Spraw Zagranicznych Józef Beck. Powiedział wówczas m.in.: Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną (...), pokój (...) ma swoją cenę wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna: tą rzeczą jest honor.

W tym czasie obie strony podjęły przygotowania do wojny. 11 kwietnia Adolf Hitler zaaprobował przygotowaną w Oberkommando der Wehrmacht dyrektywę prowadzenia wojny w okresie 1939-1940. Ostatecznie 15 czerwca operacyjna część planu wojny z Polską (Fall "Weiss") została opracowana i w postaci zarządzeń wykonawczych przekazana wyższym dowódcom.

Generalny Inspektor Sił Zbrojnych (a w momencie rozpoczęcia wojny - Naczelny Wódz) marsz. Edward Rydz-Śmigły zarządził tajną mobilizację w dwóch (z dziesięciu) Okręgach Korpusu. Powołano też dowództwa pięciu armii i jednej samodzielnej grupy operacyjnej. W połowie maja 1939 r. odbyły się w Paryżu polsko-francuskie rozmowy sztabowe, w których m.in. uczestniczyli minister Spraw Wojskowych gen. Tadeusz Kasprzycki i szef francuskiego Sztabu Generalnego gen. Maurice Gamelin. Podpisano protokół (19 maja), w którym m.in. strony stwierdziły, że w wypadku napaści Niemiec na Polskę:

  1. Francja przystąpi natychmiast do działań lotniczych (...).
  2. Gdy tylko część sił francuskich będzie gotowa (około 3 dnia po dniu początkowym ogólnej mobilizacji francuskiej), Francja rozwinie stopniowo działania zaczepne o celach ograniczonych.
  3. Gdy tylko zaznaczy się główny wysiłek niemiecki przeciw Polsce, Francja rozwinie działanie ofensywne przeciwko Niemcom swymi głównymi siłami (począwszy od 15 dnia po dniu początkowym ogólnej mobilizacji francuskiej).

Deklarację o współpracy wojskowej w wypadku niemieckiej agresji na Polskę złożyli także Anglicy (m.in. szef Sztabu Imperialnego gen. William Ironside).

Na zdjęciu: 1938, widoczni za stołem prezydialnym od lewej: minister spraw zagranicznych Włoch Dino Grandi, minister spraw zagranicznych Francji Pierre Flandin, przewodniczący obradom Stanley Bruce, sekretarz generalny Ligi Narodów Joseph Avenol, minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Anthony Eden, ludowy komisarz spraw zagranicznych ZSRR Maksim Litwinow, minister spraw zagranicznych RP Józef Beck wysłuchują przemówienia przedstawiciela Niemiec.


Agresywne działania Hitlera mogły zostać poskromione poprzez działania polityczne. Jednak zainteresowany wybuchem wojny już w 1939 r. był przywódca sąsiadującego z Polską ZSSR Iosif Stalin. Przyczyny podjęcia takiej decyzji wyjaśnił na posiedzeniu Biura Politycznego WKP(b) w dniu 19 sierpnia.

Jeżeli zawrzemy układ o wzajemnej pomocy z Francją i Wielką Brytanią, Niemcy zrezygnują z Polski i zaczną szukać modus vivendi z państwami zachodnimi. Wojnie się zapobiegnie, ale w przyszłości wydarzenia mogą przyjąć obrót niebezpieczny dla ZSSR. Jeżeli przyjmiemy propozycję Niemiec i zawrzemy z nimi pakt o nieagresji, Niemcy, oczywiście, napadną na Polskę, a wtedy przystąpienie do tej wojny Francji i Anglii będzie nieuniknione. Europę Zachodnią ogarną poważne niepokoje i zamieszki. W tych warunkach będziemy mieli duże szanse pozostania na uboczu konfliktu i przystąpienia do wojny w dogodnym dla nas momencie (...).

Towarzysze! W interesie ZSSR - Ojczyzny Mas Pracujących, jest, by wojna wybuchła pomiędzy Rzeszą i kapitalistycznym blokiem angielsko-francuskim. Należy zrobić wszystko, żeby ta wojna ciągnęła się jak najdłużej, po to, by obie strony nawzajem się wyniszczyły. Właśnie dlatego powinniśmy się zgodzić na zawarcie zaproponowanego przez Niemcy paktu, i pracować nad tym, by ta wojna, gdy ju. zostanie wypowiedziana, trwała jak tylko można najdłużej.

W jej efekcie Stalin liczył na podbicie Europy przez ZSSR.


Moskwa, 23 sierpnia 1939 r. Minister Spraw Zagranicznych ZSSR Wiaczesław Mołotow podpisuje pakt z Niemcami

Żołnierze 40 Pułku Piechoty DZIECI LWOWSKICH wyruszają z koszar.

W tej sytuacji 23 sierpnia został w Moskwie podpisany sowiecko-niemiecki pakt o nieagresji, będący w rzeczywistości dokumentem agresji. Do niego dołączony został tajny protokół, w którym m.in. dokonano rozbioru niepodległej jeszcze Polski. Granica podziału strefy interesów Niemiec i ZSSR biegła mniej więcej wzdłuż linii rzek Narwi, Wisły i Sanu. Tak więc np. prawobrzeżna część stolicy Polski - Warszawy, miała wejść w skład ZSSR.

Pierwotnie atak niemiecki na Polskę miał się rozpocząć 26 sierpnia. Jednak wobec podpisania polsko-brytyjskiej umowy sojuszniczej (25 sierpnia) Hitler odwołał ten rozkaz. Nie zdołał on dotrzeć do wszystkich oddziałów Wehrmachtu.

W tej sytuacji w nocy z 25 na 26 sierpnia doszło do napadu grupy dywersyjnej pod dowództwem oficera niemieckiego na tunel jabłonkowski i stację kolejową Mosty na Śląsku Cieszyńskim. Już rankiem 26 sierpnia polskie oddziały zlikwidowały tę grupę. Dowódca skoncentrowanej w tym rejonie 7 DP gen. mjr Eugen Ott przekazał polskiemu dowódcy 21 DP gen. Józefowi Kustroniowi przeprosiny z ubolewaniem za incydent spowodowany przez niepoczytalnego osobnika.

W tym czasie polskie władze wojskowe zarządziły mobilizację alarmową armii (24 sierpnia), a następnie powszechną (30 sierpnia), którą pod naciskiem sojuszników odwołano, po czym ponownie ogłoszono z dniem 31 sierpnia.


W końcu sierpnia liczba niemieckich prowokacji nieustannie wzrastała, po obu stronach padali zabici i ranni. Np. w wyniku podłożenia przez niemieckich dywersantów bomby na dworcu kolejowym w Tarnowie (29 sierpnia) zginęło 21 podróżnych, a 35 odniosło rany. Do najbardziej znanych akcji zalicza się prowokację gliwicką. Jej kulisy odsłonił podczas procesu norymberskiego (1946 r.) Alfred Naujocks. 31 sierpnia o godz. 20.00 grupa przebranych w polskie mundury Niemców pod jego dowództwem opanowała znajdującą się na terenie III Rzeszy radiostację w Gliwicach. Po wygłoszeniu przemówienia w języku polskim, nawołującego do wojny z Niemcami, prowokatorzy wycofali się. Dla uprawdopodobnienia tej akcji pozostawiono(w polskim mundurze) zamordowanego więźnia obozu koncentracyjnego. Atak na radiostację miał stanowić pretekst i usprawiedliwioną w oczach opinii światowej przyczynę napaści Niemiec na Polskę.

Akcja ta nie była jedyną; inne (np. atak na strażnicę niemiecką pod Stodołami na Śląsku) nie zostały tak silnie nagłośnione propagandowo.

Istotę działań wojennych, jakie wkrótce miały nastąpić, przedstawił Hitler podczas spotkania z dowódcami Wehrmachtu w Obersalzbergu (22 sierpnia).

Zniszczenie Polski stoi na pierwszym planie. (...) Podam propagandową przyczynę wojny, obojętnie czy będzie prawdziwa, czy nie. (...). Rozkaz brzmi: cel wojny nie polega na osiągnięciu określonej linii, lecz na fizycznym zniszczeniu przeciwnika. Dlatego ja - na razie tylko na Wschodzie - przygotowałem moje jednostki "Totenkopf" z rozkazem zabijania bez litości i pardonu wszystkich mężczyzn, kobiety i dzieci polskiego pochodzenia.

Napaść na Polskę zakończyła okres bezkrwawych podbojów III Rzeszy (Austria, Czechosłowacja, Kłajpeda).


Rozpoczęta w 1939 r, wojna w konsekwencji doprowadzia do upadku hitlerowskich Niemiec.









Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023

Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów