DZIEŃ POLONII I POLAKÓW ZA GRANICĄ 2021





Dzień Polonii i Polaków za Granicą to święto ustanowione przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, z inicjatywy Senatu RP, w dowód uznania wielowiekowego dorobku i wkładu Polonii i Polaków za granicą w odzyskanie przez Polskę niepodległości, wierność i przywiązanie do polskości oraz pomoc Krajowi w najtrudniejszych momentach.






DZIEŃ POLONII I POLAKÓW ZA GRANICĄ 2021
KONKURS "POLSKA TO DLA MNIE..."
CZĘŚĆ 2

Poniżej prezentujemy nadesłane prace. Pisownia i zdjęcia w wersji oryginalnej. Kolejność zgodnie z nadsyłaniem.


PRACE BĘDĄ SYSTEMATYCZNIE DODAWANE DO STRONY
PROSIMY O CIERPLIWOŚĆ, PONIEWAŻ MAMY SETKI ZGŁOSZEŃ A KAŻDA PRACA WYMAGA OPRACOWANIA PRZED JEJ PREZENTACJĄ

PRACE NA PROFILACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH FACEBOOK BĘDA SIĘ UKAZYWAŁY PRZEZ KOLEJNE DNI.
Z PRZYCZYN TECHNICZNYCH NIE JESTEŚMY W STANIE UDOSTĘPIĆ WSZYSTKICH JEDNOCZEŚNIE


ORGANIZACJA KONKURSU I PATRONAT MEDIALNY
POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA
ORGAN PRASOWY STOWARZYSZENIA "WSPÓLNOTA POLSKA"



Milana
Hapaniuk

Szkoła Sobotnio-Niedzielna
im. Jana Pawła II
w Czerwonogradzie

Ukraina



Milana Hapaniuk 9 lat Uczenica Szkoły Sobotnio-niedzielnej im. Jana Pawła II w Czerwonogradzie.




Ewa
Frajt

Szkoła Sobotnio-Niedzielna
im. Jana Pawła II
w Czerwonogradzie

Ukraina



Ewa Frajt 9 lat Uczenica Szkoły Sobotnio-niedzielnej im. Jana Pawła II w Czerwonogradzie.




Daniel
Żuk

Szkoła Sobotnio-Niedzielna
im. Jana Pawła II
w Czerwonogradzie

Ukraina



Daniel Żuk 9 lat. Uczeń Szkoły Sobotnio-niedzielnej im. Jana Pawła II w Czerwonogradzie.




Edward
Mydłowski

Szkoła Sobotnio-Niedzielna
im. Jana Pawła II
w Czerwonogradzie

Ukraina



Edward Mydłowski 13 lat. Uczeń Szkoły Sobotnio-niedzielnej im. Jana Pawła II w Czerwonogradzie.




Karina
Lewandiwska

Szkoła Sobotnio-Niedzielna
im. Jana Pawła II
w Czerwonogradzie

Ukraina



Karina Lewandiwska 14 lat. Uczennica Szkoły Sobotnio-niedzielnej im. Jana Pawła II w Czerwonogradzie.




Wiktoria
Luczko

Szkoła Sobotnio-Niedzielna
im. Jana Pawła II
w Czerwonogradzie

Ukraina



Wiktoria Luczko 9 lat. Uczennica Szkoły Sobotnio-niedzielnej im. Jana Pawła II w Czerwonogradzie.




Tetiana
Bilous

Szkoła Sobotnio-Niedzielna
im. Jana Pawła II
w Czerwonogradzie

Ukraina



Tetiana Bilous 9 lat. Uczennica Szkoły Sobotnio-niedzielnej im. Jana Pawła II w Czerwonogradzie.




„Polonia”
„Świetlica Polska”

Balarama Mamulin (17 lat),
Ksenia Lipińska (17 lat),
Askar Muzafarow (17 lat).

Uzbekistan



Zapraszamy Państwa na wyjątkowy film, który powstał z połączonych sił dwóch polonijnych organizacji - „Polonia” i „Świetlica Polska”.
Autorzy filmu to Balarama Mamulin (17 lat), Ksenia Lipińska (17 lat), Askar Muzafarow (17 lat).
Uzbekistan to kraj wyjątkowy, ma ponad 2700 lat historii, w tym wspaniały rozwój podczas „ery Jedwabnego Szlaku”, czasów Timura Zdobywcy, jednego z trzech największych twórców Imperiów w historii świata. Z tego malowniczego kraju pozdrawiają Państwa nasi Rodacy!




Manuella Fronza
Martovicz

BRASPOL

Brazylia



Manuella Fronza Martovicz ma 13 lat, urodziła się i mieszka w Brazylii.
Manuella tańczy w Zespole Folklorystycznym Auresovia i należy do największej Wspólnoty Brazylijsko-Polskiej BRASPOL.




Hanna
Szuprit

Szkola Polska w Koblencji / Koblenz, lat 9

Niemcy



Magdalena Czajkowska-Szuprit zgłosiła na nasz konkurs pracę swojej córki - lat 9.
Praca plastyczna Hanny Szuprit, wykonana na kartce A3 farbami akrylowymi.
Polska to dla mojej córki ukochane Mazury z malowniczo polożoną wsród zielonych lasów i blekitnych jezior Ostródą. To miejsce, w ktorym spedza wakacje i do ktorego teskni kazdego roku. Tam mieszka jej babcia, tam spoczywaja jej pradziadkowie. Mazury z Ostródą, to jej korzenie i maly "Raj na Ziemi".




Olga
Szakoło

Polska Szkoła im. św. Jana Pawła II, Mińsk

Białoruś



Olga Szakoło, Polska Szkoła im. św. Jana Pawła II, Mińsk, Białoruś




Danuta
Zasada

Geteborg

Szwecja


" Polska to dla mnie ..."

Polska to dla mnie bzy majowe
I szczery uśmiech przyjaciela
Pola pszeniczne
Drogi płowe
Gdy las gościnny brzeg otwiera

Polska to dla mnie
Matka
Ojciec
Dom z którym młodość i dzieciństwo
Bliscy
Rodzina
Czasy dobre
Wspomnienie które wciąż nie wyschło

Polska z oddali jak laurka
Wiślane brzegi
Mostów wiele
Bałtyk co plażę czule szturcha
I Tatr głeboka cicha przełęcz <
Gitary dźwięk znad łąk Beskidu
Poezja zaklinana w struny
Ogniska blask
Kosz pełen grzybów
I przestrzeń gęsta od zadumy

Polska to także gwar wśród ulic
Chopin
Baczyński
Pan Tadeusz
A pośród wszystkich wersów czułych
Ludzie jak życiodajne serum

Szczytne idee
Wspólne cele
Myśl twórcza i nostalgii chwila
Tu na obczyźnie to tak wiele
Serce ściśnięte jak cytryna

Gdy wiatr przynosi swojski zapach
Gdy kropla deszczu z łzą się miesza
I myśl dopada cię skrzydlata
I jakoś wszystko to pociesza

Tu na obczyźnie jest nas wielu
Na wszystkich świata kontynentach
Łatwiej jest razem iść do celu
I razem łatwiej jest pamiętać

Nie pytaj czym jest Polska dla mnie
Bo nie odpowiem jednym wierszem
Złożona przestrzeń wszyta w pamięć
W kieszonce serca więcej jeszcze




Marina
Cariewa

Stowarzyszenie "Świetlica Polska"

Uzbekistan


Marina Cariewa, Uzbekistan. Stowarzyszenie "Świetlica Polska"




Tatiana
Mackiewicz

Polska Szkoła Społeczna im.Stefana Batorego przy ZPB w Grodnie

Białoruś





Zdjęcia uczniów z 4 B, 5-6 A i 7A klasy z Polskiej Szkoły Społecznej im.Stefana Batorego przy ZPB w Grodnie.
Przesłała Tatiana Mackiewicz, nauczycielka języka polskiego przy PSS im. St. Batorego




OKSANA
SHABUSOVA

Związek Polaków na Białorusi

Białoruś



Oksana Shabusova. Związek Polaków na Białorusi.




Andrzej
Kicinski

Argentyna



Jestem Andrzej Kicinski, urodzilem sie i mieszkam w Argentynie, ale czuje sie i jestem Polakiem.
Mam 50 lat, jestem harcerz Polski, jestem instruktorem mam stopien Phm. druzynowy 4 ta Druzyna z Quilmes Buenos Aires Argentyna, Czuwaj..!

Polska to dla mnie

Od dziecka, uwielbiam wszystko co jest związane z Polską. Kiedy byłem mały, moi rodzice rozeszli się i musiałem przeprowadzić się do dziadków od strony mamy. Moja babcia była Włoszką, a mój dziadek Polakiem. Mimo, że rozumiem język włoski, lubię włoską kuchnię i kocham moją babcię, nigdy nie czułem mocnego związku z włoskim pochodzeniem. Zawsze natomiast czułem, że w moich żyłach płynie polska krew.

Mój dziadek był sierżantem w 5. Dywizji Piechoty 2. Korpusu Wojska Polskiego Gen. Andersa. Był kierowcą czołgów.  Pod koniec wojny znajdował się we Włoszech, a stamtąd wypłynął z moją babcią do Argentyny. Oprócz tego, że był żołnierzem i wielkim polskim patriotą, był także fryzjerem. Kiedy wracał do domu po dniu pracy, zawsze miał klientów do strzyżenia włosów, wielu z nich to jego polscy przyjaciele.

Zawsze lubiłem słuchać, jak dziadek mówił w swoim ojczystym języku. Jako dziecko chętnie rysowałem wszystko co było związane z Polską,polską flagę, herb. Rysowanie orła po prostu mnie fascynowało. Wszystkie moje rysunki wisiały w salonie fryzjerskim dziadka przez długi czas, a on bardzo dumny mówił klientom „to od mojego kochanego Andrzejka”. Dziadek nigdy nie był bardziej szczęśliwy i dumny od kiedy się nauczyłem śpiewać hymn Polski. Miałem wtedy 10 lat, a za każdym razem, gdy do naszego domum przychodzili Polacy, ja śpiewałem hymn. Często widziałem łzy w ich oczach, oczywiście u mojego dziadka również. Często mówiłem, że był dla mnie ojcem bardziej niż dziadkiem, zawsze to czułem.

Pewnego dnia do salonu mojego dziadka przyszedł pewien chłopak,żeby odciąć włosy. Nazywał się Mario Prejc. ‘’Maryś’’ opowiadał o polskim harcerstwie i obudził we mnie ciekawość. Od razu zostałem oczarowany harcerstwem. Od tego momentu minęło 40 lat, a ja wciąż jestem dumnym Harcerzem Polski. Dzięki Harcerstwu miałem okazję poznać moją ukochaną i nieznaną do mnie Polskę. W 1991 roku po raz pierwszy poznałem moją Ojczyznę. W Częstochowie został wtedy zorganizowany harcerski zlot, w którym uczestniczyło 16 członków z Argentyny. Wzięliśmy udział także w Światowych Dniach Młodzieży, podczas których spotkaliśmy się z naszym Ojcem Świętym Janem Pawłem II. Wciąż wracają do mnie te wspomnienia....tyle radości i emocji, które czułem w momencie kiedy wysiadłem z samolotu! Jak tylko stanąłem na polskiej ziemi, upadłem na kolana i pocałowałem ją. Wszyscy moi towarzysze podróży płakali tak jak ja przez tę Ojczyznę, którą nauczyliśmy się kochać nie widząc jej nigdy wcześniej. O jej historii i geografii wszystkiego dowiedziałem się w harcerstwie.

‘’Ale piękna jest Polska!’’, powiedziałem i czułem to prosto w moim sercu. Spotkanie mojej rodziny było naprawdę niesamowite. Poznanie mojej słodkiej prababci, zwiedzanie miasta rodzinnego i poczucie się po prostu ‘’w domu’’, tam gdzie urodził się mój dziadek.

Na spotkanie z Ojcem Świętym na Jasnej Górze płakałam u stóp Matki Boskiej Częstochowskiej, dziękując jej za to, że tam byłem.

Moje życie z dziadkiem u boku było bardzo szczęśliwe. W wieku 32 lat ożeniłem się i tuż po tym urodziła się moja córka Karolina. Dziadek był taki szczęśliwy, że ma prawnuczkę! Zawsze był bardzo obecny w życiu mojej córki. Lubił ją przytulać i śpiewać kołysanki takie jak ‘’a a a kotki dwa’’ itd. Niestety z biegiem lat, zdrowie dziadka zaczęło się pogarszać. Moja żona Vanina, podobnie jak reszta rodziny, opiekowała się nim do ostatnich dni. Podczas jego pobytu w szpitalu, ze względu na ciężką chorobę, wkrótce nadszedł najtrudniejszy moment ….. pielęgniarka przyszła do nas i powiedziała, że nadszedł czas, żeby się pożegnać. Powiedziałem mu wtedy po polsku: “drogi dziadku, możesz już iść w pokoju”. Dziadek otworzył swoje piękne, niebieskie jak niebo oczy , spojrzał na mnie, zabrał mi rękę i opuścił ten świat. To był najsmutniejszy dzień w moim życiu.

W ostatnich latach, kiedy mieszkaliśmy razem, obiecałem mojemu dziadkowi, że będę zawsze Polakiem i, że pewnego dnia ponownie położę kwiaty na grobie jego mamy. Tuż po jego śmierci, ku czci jego pamięci, przyjąłem jego nazwisko i dziś z wielką dumą przedstawiam się jako Andrés Ambrosetti Kiciński. Zacząłem również zbierać dokumentację, aby ubiegać się o polskie obywatelstwo. Wydaje mi się, że jakimś cudem, na stoliku nocnym dziadka znalazłem jego akt małżeństwa, podstawowy dokument, aby otrzymać potwierdzenie obywatelstwa polskiego. Potem z pomocą kilku przyjaciół z Polski załatwiłem wszystkie niezbędne dokumenty i teraz mogę szczęśliwie powiedzieć, że jestem obywatelem Polski.

Wciąż pielęgnuję i przekazuję miłość do Polski. Teraz  moją drogą idzie także moja córka, która również jest także harcerką. Moja żona, choć nie ma nic wspólnego z Polską, nauczyła się gotować polskie potrawy, robi pyszny bigos, pierogi i ciasta takie jak szarlotka. Wciąż w Harcerstwieuczę tradycji i zwyczajów polskich. Moja córka maluje pisanki, śpiewa, modli się i mówi po polsku. Ma także obywatelstwo polskie, tak jak ja. Nie mógłbym być z niej bardziej dumny. Jestem wielkim fanem pamiątek z Polski. W moim domu nie brakuje obrazów, talerzy, ozdób, ciupag, czapek, wszystkiego co jest związane z Polską. Zbieram czapki i koszulki polskimi wzorami. Moja żona ma naprawdę dużo cierpliwości! Czuję się Polakiem i pomimo, że między mną a Polską jest 14 000 km, czuję, że Polska jest blisko.

Jakiś czas temu zacząłem pisać i odnoszę na tym polu wiele sukcesów. Wziąłem udział w kilku konkursach literackich, zdobywając nagrody oraz wyróżnienia. W jednym z nich, historia moja i mojego dziadka została nagrodzone oraz stała się  częścią książki o polskiej emigracji w Argentynie. Jestem także fotografem. W ubiegłym roku wziąłem udział w konkursie zorganizowanym przez Ambasadę RP. Moje zdjęcia zostały wybrane do almanachu ambasady.

Po długich 28 latach, udało mi się wrócić do mojej ukochanej Polski. Nie mogłem tym razem ucałować polskiej ziemi od razu, ponieważ teraz z samolotu wychodzi się wprost do budynku lotniska. W porównaniu do mojej pierwszej wizyty, to zupełnie inny, ale wciąż piękny kraj. Poznałem nowe miejsca... po raz pierwszy zobaczyłem morze, nowoczesne miasta i góry. Teraz kocham Polskę jeszcze bardziej. Podczas tej wizyty, byłem reprezentantem Harcerstwa Argentyny. Byliśmy na pogrzebie Kapitana „Jerzego” Białousa, szefa Batalionu Zośka. Zostałem przedstawiony Prezydentowi Polski i poznałem córkę „Montera”. W  Harcerstwie kilku z nas posługuje się pseudonimami osób, które uczestniczyły w Powstaniu Warszawskim. Ja, np. jestem „Monter” jak pułkownik Antoni Chruściel, który rozpoczął Powstanie Warszawskie. Dlatego spotkanie z jego córką było dla mnie bardzo poruszające i oczywiście w jego trakcie płakałem, jak zresztą prawie przez całą moją podróż po Polsce. Miałem okazję poznać także wnuczkę Andrzeja Malkowskiego, założyciela Harcerstwa. Spełniłem również obietnicę daną mojemu dziadkowi. Pomodliłem się przy grobie mojej prababki, zostawiłem kwiaty i zapaliłem znicz w imieniu mojej rodziny z Argentyny. Poznałem moich krewnych, których do tego dnia znałem tylko przez internet i bardziej polubiłem Łódź, miasto w którym zaczęła się historia mojej rodziny.

To streszczenie przedstawia kim jestem: Polakiem urodzonym w Argentynie, który pomimo trudności oraz słabą znajomością języka polskiego, stara się każdego dnia pielęgnować miłość do tej odległej Ojczyzny. Myślę, że mój dziadek z nieba śmieje się szczęśliwie i jest dumny z tego, kim jestem. Tak to czuję teraz i tak to czułem, kiedy zwiedzałem naszą Ojczyznę. Wiem, że on był cały czas blisko mnie. Jestem bardzo dumny, że jestem Polakiem. Pamiętając pierwszą zwrotkę tego hymnu, którego nauczyłem się jako dziecko: „Jeszcze polska nie zginęła kiedy my żyjemy” czuję, że jestem i zawsze, aż do mojej śmierci będę ... Polakiem.

‘’Monter’’




Justyna
Lonczak

uczennica Szkoły Języka Polskiego im. Janusza Korczaka w Providence

USA


Polska

Polska to taka duża wioska,
I ta nasza Polska jest boska.
Polska to moja druga ojczyzna.
I ziemia tam jest bardzo żyzna.
Z Polski pochodzą moi rodzice,
Co znają Podborza okolice.
Przyjeżdżam tam na wakacje,
Kwitną tam piękne akacje.
Rodzinę tam dużą mam,
I dużo ludzi znam.
Zwierzęta się tam pasą,
Jedzą i nie grymaszą.
Polska ma flagę biało-czerwoną,
Ale nie z wroną.
Rosną tam ładne kwiatki,
Róże, tulipany, malwy, fiołki i bławatki.
Polska jest bardzo radosna,
Gdy jest wiosna.
Polska to dla mnie kraj ukochany,
Ojczyzna - moja, siostry, brata, taty i mamy.


autor Justyna Lonczak lat 9, Cranston USA
uczennica Szkoły Języka Polskiego im. Janusza Korczaka w Providence USA




Karolina
Lapkovskaja

Wilno

Litwa


Jesteśmy razem z Polakami nad morzem Baltyckim w Litwie.
Adriana Lapkovskaja 12lat, Agata lapkovskaja 10lat, Liudmila Gudanec 49lat, Vanessa Bulašs 6 miesięcy - Litva, Vilno




Gleb
Barysionak

Szkoła średnia 59. Mińsk, 10 lat

Białoruś



Barysionak Gleb (10 lat). Mińsk,Białoruś, Szkoła średnia 59.
Nauczycielka języka polskiego:Maryna Pietkiewicz





Przedszkole w Glinciszkach

Rejon wileński. Dzieci w wieku 3-6 lat

LITWA



Przedszkole w Glinciszkach rej. wileński, Litwa, wiek: 3-6 lat




Liudmila
Gudanec

Wilno

Litwa



Liudmila Gudanec Litwa Wilno.