"Możemy być dumni z tego co mamy. Dlatego tak ważne jest by czuć się Polakiem, mieć świadomość polskich korzeni, które sięgają tysiąca lat a czerpią swą silę z chrześcijańskiej wiary i europejskiej kultury."
św. Jan Paweł II
(audiencja dla uczestników spotkania „Kraj-Emigracja”. Watykan. 29 października 1990 r.)
Przygotowania do obchodów milenijnych w kraju trwały od maja 1957 roku kiedy to decyzją Prymasa Polski kardynała Stefana Wyszyńskiego, rozpoczęła się w Kościele rzymskokatolickim w Polsce realizacja programu wielkiej nowenny. Przez kolejne dziewięć lat (1957-1966) Episkopat Polski, duchowieństwo i wierni w parafiach, bądź aktywni w duszpasterstwach stanowo-zawodowych przeżywali zmieniające się w cyklu rocznym kolejne strofy przyrzeczenia jasnogórskiego z 26 sierpnia 1956 roku. Opracowanego w 300-rocznicę ślubów lwowskich króla Jana Kazimierza przez internowanego wówczas Prymasa Polski. Punktem odniesienia przygotowań milenijnych i osią programu wielkiej nowenny stała się Jasna Góra. Klasztor i obraz Czarnej Madonny.
Równolegle do krajowych przygotowań milenijnych, polski Kościół rzymskokatolicki z prymasem Stefanem Wyszyńskim na czele przygotowywał się do uroczystości milenijnych na wychodźstwie. Ożywienie religijne i lokalne inicjatywy kapłanów oraz wiernych rozpoczęły się wraz z początkiem wielkiej nowenny: „Śledzimy z żywym zainteresowaniem przebieg wielkiej nowenny w kraju i w ramach naszych skromnych warunków staraliśmy się włączyć w nią, organizując pielgrzymki i odnawiając po parafiach polskich ślubowanie jasnogórskie” – pisał do Prymasa Polski w 1958 roku rektor Polskiej Misji Katolickiej na Anglię i Walię ks. Władysław Staniszewski. Efektem tych oddolnych inicjatyw była m.in. konsekracja kościoła londyńskiego pw. św. Andrzeja Boboli, w którym od początku lat 60. XX wieku kapłani i wierni upamiętniali wysiłek niepodległościowy emigracji; głównie z czasów II wojny światowej.
W 1966 r. o zniewolonej Polsce zrobiło się głośno. Prasa na całym świecie donosiła o tych obchodach, od Nowej Zelandii i Australii, przez Włochy, Wielką Brytanię, po Kanadę i USA, czy Argentynę. Miały one miejsce wszędzie tam, gdzie mieszkali Polacy. Odbywały się msze święte, marsze, spotkania, konferencje. Te obchody angażowały lokalne społeczności do wspólnego z Polakami przeżywania tej rocznicy. Były metodą informowania wolnego świata o tym, co dzieje się z narodami za „żelazną kurtyną”. Ten ogromny wysiłek organizacyjny polskiej emigracji zintegrował środowiska niepodległościowe i polonijne.
Rok milenijny w Kościele powszechnym rozpoczął się od uroczystości rzymskich w styczniu 1966 roku. Z udziałem papieża, który pobłogosławił naród polski w obecności licznych delegacji polonijnych z całego świata (ponad 2 tys. osób) i przy nieobecności prymasa tysiąclecia, któremu władze krajowe odmówiły paszportu. Centralne uroczystości w stolicy chrześcijaństwa odbyły się w maju. Zaś ich szczytowym punktem było nabożeństwo pontyfikalne celebrowane przez Ojca Świętego 15 maja 1966 roku. Planowany był przyjazd papieża Pawła VI na centralne uroczystości milenijne do Polski, ale komunistyczne władze nie udzieliły zgody.
W maju 1961 roku został powołany, z inicjatywy ówczesnego opiekuna emigracji abp Józefa Gawliny, Centralny Komitet Obchodów 1000-lecia Chrztu Polski, z siedzibą w Rzymie, zorganizowany przy kościele polskim pw. Św. Stanisława, uznany w 1962 roku oficjalnie przez stolicę apostolską. Przygotowania do obchodów milenijnych w świecie miały podwójną dynamikę. Były odgórnie pilotowane przez abp. Józefa Gawlinę. A oddolnie realizowane w bogatych formach przez aktywnych emigrantów, działaczy rozlicznych stowarzyszeń katolickich, dziennikarzy prasy katolickiej, czy też polskich kapłanów pracujących w parafiach i polskich misjach katolickich, istniejących we wszystkich państwach zachodnioeuropejskich oraz na niemal wszystkich kontynentach.
Na bazie Centralnego Komitetu Obchodów 1000-lecia Chrztu Polski, niemal w całym świecie powstały lokalne jego odpowiedniki. A także ogólnopaństwowe komitety honorowe, do których należały głowy państw i przedstawiciele lokalnych episkopatów. W samej Wielkiej Brytanii istniały 104 komitety obchodów.
W roku 1960 Walny Zjazd Kongresu Polonii Kanadyjskiej uchwalił konieczność obchodów Millenium Polski Chrześcijańskiej i powołał do życia Komitet Milenium oraz Fundusz Wieczysty. Władze miejskie okręgów Kitchener, Guelph, Preston i Galt proklamowały dzień 3-ci maja 1966 roku Dniem Polski, wywieszając na ich masztach polską flagę. Wtedy również powstała ulica “Chopin Drive” oraz “Gzowski Park”. W rok później wmontowano pamiątkową tablicę w ścianę kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa, a w roku 1968 wydano pamiątkową książkę Polonii, Okregu Kitchener.
W roku 1973 urządzono wystawę, poświęconą 500-leciu urodzin Mikołaja Kopernika w Memorial Auditorium Kitchener. W latach siedemdziesiątych jak i w początkach lat osimdziesiątych Okręg dalej organizuje zbiórki na pomoc Polsce, pomaga nowoprzybyłym imigrantom z Polski, jak również bierze czynny udział w ruchu tzw. „Czarnej Wstążki”.
Głównymi obchodami w Stanach Zjednoczonych w 1966 roku było poświęcenie świątyni i związane z tym obrzędem uroczystości.
Założycielem i budowniczym Sanktuarium jest o. Michał Zembrzuski — Paulin, który w latach 50-tych przybył do USA z myślą utworzenia, jak to sam określił „Amerykańskiej Częstochowy”.
O. Zembrzuski zakupił posiadłość w Doylestown, PA — 40 akrów ziemi z domem i zabudowaniami gospodarczymi. Po uzyskaniu koniecznych zezwoleń od władz kościelnych i stanowych, otworzył i poświęcił, w 1955 r., pierwszą kaplicę Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown. Kaplica ta służyła przez 11 lat jako Sanktuarium przybywającym tu pielgrzymom.
Rozpoczęto budowę wielkiej świątyni, która miała być bliźniaczym Sanktuarium Jasnogórskim. Budowa nie należała do łatwych, a ponieważ była pomyślana jako pomnik tysiąclecia, postanowiono dokonać poświęcenia w stanie surowym. Szybko stała się miejscem licznych pielgrzymek, zjazdów Polaków, a przede wszystkim Centrum Kultu Matki Bożej Częstochowskiej.
Głównym celebransem miał być kard. Stefan Wyszyński, Prymas Polski, który nie przybył na uroczystości, ponieważ nie otrzymał paszportu od władz Polski.
Poświęcenia świątyni dokonał 16 października 1966 r. abp Jan Król - ówczesny ordynariusz archidiecezji filadelfijskiej, na terenie której leży Doylestown. Kazanie w języku polskim i angielskim wygłosił bp Władysław Rubin — delegat Prymasa Polski na uroczystości milenijne w Stanach Zjednoczonych. Ta uroczystość była kulminacyjnym punktem obchodów Tysiąclecia Chrześcijaństwa w Polsce na kontynencie amerykańskim.
Uroczystość posiadała specjalny wydźwięk, ponieważ wziął w niej udział prezydent Stanów Zjednoczonych Lyndon B. Johnson. Przybył on do Sanktuarium wraz z małżonką i córką. Witało go, według doniesień prasy amerykańskiej, około 140 tys. Amerykanów polskiego pochodzenia, przybyłych na te uroczystości. Był to pierwszy przypadek w historii Polonii amerykańskiej, że sam prezydent wziął udział w uroczystościach polonijnych. Pierwszy też raz w historii Kościoła Katolickiego w Stanach Zjednoczonych prezydent uczestniczył w uroczystości poświęcenia Kościoła. Należy nadmienić, że uroczystości chrześcijańskiego Milenium Polski w Stanach Zjednoczonych proklamował sam prezydent Lyndon B.
Kiedy 22 lipca 1966 roku w Warszawie trwały obchody milenijne, które władze PRL połączyły z rocznicą ogłoszenia manifestu PKWN, z maszyn drukarskich Wytwórni Papierów Wartościowych w Waszyngtonie schodziły arkusze z pięciocentowym znaczkiem pocztowym, który stał się przedmiotem dumy amerykańskiej Polonii.
Znaczek przedstawiał białego orła w koronie na czerwonym tle, niewielki krzyż, daty 966-1966 oraz napis „Poland’s Millennium”, czyli „Milenium Polski”.
Zabiegi o wydanie znaczka trwały dwa lata. Na ich czele stał weteran II wojny światowej, działacz społeczno polityczny, polski emigrant Władysław Zachariasiewicz. Historyczne materiały związane z milenijnym znaczkiem znajdują się w waszyngtońskim Muzeum Poczty będącym częścią prestiżowego Instytutu Smithsonian.
Wydanie milenijnego znaczka było dla amerykańskiej Polonii wielkim wydarzeniem. Dla uczczenia tej okazji w waszyngtońskim hotelu Sheraton wydano bankiet na 1200 osób, w którym uczestniczyli przedstawiciele amerykańskiej administracji, kongresmani, przywódcy organizacji polonijnych oraz biskup Chicago.
We wrześniu 1961 r., polscy kapelani zebrani na konferencji w Sydney, przygotowując obchody Millenium Chrztu Polski, uchwalili m. in., aby sprowadzić z kraju obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, który poprzez nawiedzanie polskich rodzin miał pomóc w pogłębieniu życia religijnego i jak najlepiej duchowo przygotować Rodaków w Australii i Nowej Zelandii do przeżycia 1000-lecia chrześcijaństwa Polski.
Radość była ogromna, kiedy w odpowiedzi na prośbę polskich księży, 17 lutego 1962 r. rektor Polskiej Misji Katolickiej w Australii - ks. Witold Dzięcioł otrzymał od Jego Eminencji Księdza Kardynała Stefana Wyszyńskiego telegram o następującej treści: ”Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej dla Polonii australijskiej, do odebrania w Rzymie.”
Obraz został poświęcony przez papieża Jana XXIII. Po przywiezieniu obrazu z Rzymu 25 pażdziernika 1962 r. pierwszego schronienia Matce Bożej udzieliły Siostry Nazaretanki w Perth. Stamtąd rozpoczęła się wędrówka Matki poprzez wszystkie polskie ośrodki w Australii i Nowej Zelandii.
Był rok 1964. Polacy zgromadzeni w Marayong, na sierpniowej uroczystości Matki Boskiej Częstochowskiej, z ogromną radością przyjęli pierwszą wiadomość, przekazaną przez polskich kapelanów, o planowanej budowie kościoła-pomnika Millenium Chrztu Polski.
29 sierpnia w "Tygodniku Polskim" pojawiła się pierwsza odezwa w sprawie budowy kościoła przy Domu Dziecka Polskiego w Marayong, podpisana przez generała Juliusza Kleeberga. Natomiast w listopadzie tego samego roku, III Zjazd Duszpasterzy Polskich, wydał odezwę o następującej treści:
„Kapelani polscy, Wasi duszpasterze z całej Australii, zebrani na konferencji duszpasterskiej w Melbourne, w liczbie 22, obradowali nad przygotowaniem Polonii australijskiej do obchodów naszej dziejowej rocznicy Tysiąclecia Chrztu Polski.W duchowym przygotowaniu, które jest najważniejsze, łączymy się jak najściślej z naszymi braćmi w kraju, gdzie dokonał się Chrzest Polski, oraz ze wszystkimi braćmi rozrzuconymi poza krajem. Rozglądając się nad zewnętrznym wyrażeniem godnego uczczenia tej jedynej rocznicy, przyjęcia wiary świętej – nie znajdziemy godniejszego, jak wzniesienie sanktuarium, Domu Bożego ku czci Królowej Polski, Pani Jasnogórskiej. Sanktuarium to stanie się votum wdzięczności całej Polonii australijskiej i nowozelandzkiej. Światynię wzniesiemy w Sydney, na terenie Domu Dziecka Polskiego w Marayong. Będzie ona godnym przybytkiem dla obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej.”
Utworzony w 1964 r. Komitet Budowy Kościoła postanowił, aby zbiórkę na budowę kościoła rozpocząć w dn.11. listopada, w 46 rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę. Wybrano tę datę dlatego, ponieważ za pozwoleniem ks. kard. Normana Gilroy’a, kościół w Marayong nazwany będzie „Polish War Memorial Chapel”, dla upamiętnienia Polaków poległych w obronie Ojczyzny i chrześcijaństwa na przestrzeni Tysiąclecia.
Odzew Polonii był imponujący. Ofiary napływały zewsząd i budowa kościoła posuwała się w szybkim tempie.
Dzięki dobrej organizacji i wytężonej pracy Komitetu Budowy Kościoła, dzięki wspaniałym architektom i budowniczym, dzięki pomocy Sióstr Nazaretanek, dzięki hojnym sercom Rodaków i ich bezinteresownej pracy, dzięki kobietom przygotowującym dla nich posiłki - to ogromne dzieło budowy Kościoła Pomnika ukończono pod koniec milenijnego, 1966 roku.
Poświęcenie kościoła odbyło się 27 grudnia 1966 r. Na pewno przeżycia tamtego dnia głęboko zapisały się w pamięci i sercach uczestników tej podniosłej uroczystości. Poświęcenia dokonał Ks. kardynał Norman Gilroy – arcybiskup Sydney. We Mszy św. i procesji wzięło udział 19 księży, Siostry Nazaretanki i Siostry Zmartwychwstanki z Adelaidy, kombatanci, dzieci w polskich strojach regionalnych, młodzież harcerska, członkowie organizacji kościelnych oraz bardzo licznie zebrani wierni.
Po Mszy św., ta ogromna rzesza ludzi, licząca około 15 tys. zebrała się na placu przed kościołem, aby wysłuchać przemówień i podziwiać występy zespołów muzyczno-wokalnych, tanecznych i teatralnych. Radość trwała do póżnych godzin. Uroczystość zakończono śpiewem kolęd przy choince, ustawionej na placu przy kościele.
Tradycja pielgrzymowania Polonii niemieckiej sięga roku 1966 i wywodzi się ona z mających podówczas miejsce uroczystych obchodów Tysiąclecia Chrztu Polski. Uroczystość Maryjna zwanej "Hannoverską pielgrzymką" odbywa się rokrocznie ku czci Matki Boskiej Częstochowskiej, jako wotum wdzięczności Polonii niemieckiej za chrzest Polski.
Trzeba jednakże podkreślić, iż pośród tych licznych miejsc polonijnego kultu Maryi jakich nie brak obecnie w Niemczech, Hannover zajmuje pozycję wyjątkową. Hołd składany Bożej Rodzicielce tutaj nabiera więc szczególnego wymiaru. Dzieje się tak chociażby z racji historycznych.Warto bowiem przypomnieć, że w latach 50-tych XX w., kiedy to polonijne duszpasterstwo nie było tak prężne jak dziś - Hannover był jednym z niewielu ośrodków życia religijnego Polaków w Niemczech.
Obecność polskiej kaplicy z wizerunkiem Pani Jasnogórskiej czyniła z niego swego rodzaju maryjne sanktuarium, w którym Polacy przebywający za granicą mogli, w tak bardzo swojskim i bliskim sercu "częstochowskim" klimacie, zakosztować niosącej pokrzepienie łaskawości Najświętszej Mateńki.
Kulminacyjnym momentem obchodów millenium w polskim Londynie, był zwołany w dniach 19-21 maja 1966 roku, Światowy Zjazd Polski Walczącej, zaś dzień później – 22 maja 1966 roku odbyły się centralne uroczystości patriotyczno-religijne na londyńskim stadionie White City gromadzące ponad 40 tysięcy osób.
Uczestniczyli w nich biskupi katoliccy, anglikańscy, a także bp Władysław Fierla, zwierzchnik Polskiego Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego oraz bp Sawa, głowa Polskiego Kościoła Prawosławnego na wychodźstwie.
Przemawiał kardynał John Heenan, arcybiskup Westminsteru i prymas Anglii, który wypowiedział słowa: „Modlimy się dzisiaj o uwolnienie chrześcijańskiego narodu polskiego spod tyranii jego antyreligijnego rządu. Przed inwazją Polski przez komunizm kwitły kościoły, szkoły i szpitale i instytucje dobroczynne. Modlę się dzisiaj, aby Polska była znowu wolna”.
Obecne były poczty sztandarowe Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Odczytano specjalny telegram od Ojca Świętego. Głównym punktem programu artystycznego było widowisko pt. „Litania dziejów Polski”. Występom aktorów odzianych w historyczne kostiumy towarzyszyły – taniec i śpiew chórów kościelnych (w sumie 15 z całej Wielkiej Brytanii), a także popisy najmłodszych: harcerzy. Ci ostatni nieśli tarcze przedstawiające herby miast polskich: od Lwowa i Wilna, przez Warszawę i Kraków, po Szczecin i Wrocław.
W poniedziałek 23 maja 1966 r. „Dziennik Polski” donosił na pierwszej stronie:
– Wczorajsze popołudnie na stadionie White City w Londynie było nie tylko wielką uroczystością religijną Narodu świecącego tysiąclecie swego chrześcijańskiego istnienia – było wielką, tryumfalną demonstracją siły i jedności uchodźstwa polskiego, było dla Kraju gwarancją, że nasza wielomilionowa masa „narodu w diasporze” trwa nieugięcie przy Prymasie kard. Wyszyńskim i że bronić będzie więzów łączących Polskę z zachodnioeuropejską kulturą.
Sprawozdawca „Dziennika” z entuzjazmem relacjonował wydarzenie:
– Od czasu Olimpiady w 1905 r. stadion White City nie był tak wypełniony jak w niedzielę podczas uroczystości Tysiąclecia. Było ponad 40.000 osób.
Od rana zjeżdżać zaczęły Londynu autokary, na dworcach z każdego nadchodzącego pociągu gromady Polaków legitymujące swoją w Londynie obecność „odznaka millenijną” – srebrzystym orłem w tarczy zakończonej krzyżem. Wielu rodaków z angielskiej prowincji zjechało prywatnymi samochodami. Zajmowały one wszystkie możliwe miejsca postoju w okolicach stadionu. Prawie każdy samochód miał chorągiewkę o polskich barwach narodowych.
Od godz. 10.30 stadion zapełniać się zaczął publicznością. Polska straż porządkowa czuwała nad rozprowadzaniem tłumów na miejsca. Na kilka minut przed dwunastą stadion liczący 45 tysięcy miejsc wydawał się zapełniony.
O godzinie 12 rozległy się fanfary. Gen. Anders wydał rozkaz wprowadzenia sztandarów. Przy dźwiękach hymnu narodowego poczty 32 sztandarów bojowych ruszyły w kierunku ołtarza. Defiladę rozpoczęło pięć sztandarów odznaczonych krzyżem Virtuti Militari. Pocztami dowodził płk Zygmunt Czarnecki. Poczty ustawiły się po obu stronach ołtarza na środku boiska.
Elementami nakrytego baldachimem ołtarza były wielki drewniany krzyż i kopia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej wykonana przez Feliksa Matyjaszkiewicza. Podium ołtarza ozdobione było barwami papieskimi i polskimi. Na flagach polskich były złote orły piastowskie i jagiellońskie.
Srebrna, antyczna mensa została użyczona na uroczystość przez kurię arcybiskupią Westminsteru.
Pontyfikalną mszę św. celebrował ks. biskup Rubin w asyście infułata Staniszewskiego, prałata Sołowieja i szambelana Cynara.
Po prawej stronie ołtarza zajął miejsce katolicki Prymas Anglii, Kardynał Heenan, po lewej – arcybiskup Cardinale, delegat apostolski. Wokół ołtarza zasiedli biskupi i prałaci angielscy i polscy wśród nich ks. infułat Ludwik Bombas z Edynburga.
W czasie mszy św. ks. biskup Rubin odczytał telegram Ojca po polsku i po angielsku oraz błogosławieństwo kard. Wyszyńskiego. Wyraził podziękowanie kard. Heenanowi i biskupom Mateuszowi i Fierli.
Przemówienie kard. Heenana przerywano hucznymi oklaskami. W czasie mszy św. śpiewały polskie połączone chóry mieszane z całej Anglii i Walii pod dyr. Hosowicza, na organach grał mgr. Bernard Czaplicki.
Na trybunie honorowej byli: prawosł. biskup wileński Mateusz, głowa polskiego ewangelickiego Kościoła na obczyźnie biskup Wladyslaw Fierla oraz przedstawiciele Brytyjskiej Rady Kościołów.
Wśród obecnych byli delegaci z całego świata przybyli na zjazdy Polski Walczącej i SPK.
Na zakończenie nabożeństwa wszyscy obecni odśpiewali Apel Jasnogórski i Boże Coś Polskę.
Po godzinnej przerwie, w czasie której czynnych było 10 bufetów odbył się program widowiskowy składający się a czterech części: „Tarcze Miast Polskich”, „Nasze Tysiąclecie”, „Rota Polskich Ziem” i „Wkraczamy w nowe Tysiąclecie”.
Udział w widowisku wzięli zawodowi aktorzy, zespoły amatorskie teatralne, taneczne i chóralne z Londynu i prowincji, harcerstwo, szkoły z Pitsford i Fawley Court, szkoły sobotnie i młodzież katolicka. Grała orkiestra „RAF Central Band” pod dyr. majora W. Wallace’a.
Reżyserem całości widowiska był Leopold Pobóg-Kielanowski, autorem tekstów poetyckich i prozy wiążącej historyczne sceny – Edward Chudzyński.