IV Międzynarodowy Polonijny Festiwal Biegowy w Ostródzie

Dzień pierwszy 8 października 2022 ROKU





Jest coś magicznego w polonijnych biegach w Ostródzie - zawsze dopisuje podoga. Tak też było dzisiaj. Piękne słońce, ale nie męczące dla zawodników, okolica złocąca się barwami jesieni. IV Międzynarodowy Polonijny Festiwal Biegowy w Ostródzie zainaugurował bieg wokół jeziora Sajmino. Trasa niewzykle przyjemna, tylko chwilowo wymagająca - to na odcinku wiodącym piaszczystą plażą, ale za to jaka satysfakcja dla wszystkich, którzy ją ukończą, niezależnie od zajmowanego miejsca.

Organizator, Stowarzyszenie "Wspólnota Polska" zapewnił wszystko - od wspomnianej już pogody, przez obserwatora z Polskiego Komitetu Olimpijskiego - tak, tak, który inny festiwal może się tym pochwalić, przez szacowne grono profesorów medycyny, którzy gościli na zaproszenie Wspólnoty Polskiej w Ostródzie. Jak podkreślał Prezes SWP Dariusz Piotr Bonisławski Wspólnota Polska na różne sposoby wspiera Polonię i Polaków mieszkających poza granicami kraju, ale bez wątpienia jednym z najważniejszych form jest sport. To imprezy Wspólnoty organizowane od wielu lat gromadzą tysiące uczestników ze wszystkich kontynentów, a łączy ich miłość do Polski, naszej kultury, języka, ale też - właśnie - do sportu. Letnie i zimowe światowe igrzyska polonijne, zawody w wielu dyscyplinach - nawet w golfie, cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. Co warte podkreślenia biegi są masowo uprawiane przez Polaków za granicą, toteż nic dziwnego, że w sportowym kalendarzu bieg w Ostródzie wpisał się na stałe w działania Wspólnoty Polskiej i niezmiennie cieszy się wielką popularnością wśród naszych rodaków. Jeżeli dodamy do tego piękne mazurskie krajobrazy, to przepis na sukces mamy gotowy. We wszystkich imprezach, a przynajmniej w tych ważniejszych, partnerem Wspólnoty Polskiej jest Ministerstwo Sportu oraz Polski Komitet Olimpijski, którego członkiem jest Stowarzyszenie. Dlatego cieszę się niezmiernie, że jest dzisiaj z nami Ambasador dr Witold Rybczyński Ambasador ad personam, reprezentujący PKOl. Dziękując wszystkim sportowcom, którzy stawili się na starcie życzę dużo sukcesów i niezapomnianych wrażeń w uczestnictwa w kolejnym Międzynarodowym Polonijnym Festiwalu Biegowym.

Ambasador Witold Rybczyński, który jest Przewodniczącym Komisji Wspólpracy z Polonią PKOl i wieloletnim przyjacielem Wspólnoty Polskiej, w imieniu własnym i Prezesa PKOl Andrzeja Kraśnickiego przypomniał o trzydziestoletniej już współpracy PKOl ze Wspólnotą Polską. W ten sposób uczestniczymy aktywnie, udzielając merytorycznego patronatu, w przedsięwzięciach olimpijskich i zawodach organizowanych przez Wspólnotę Polską. A należy pamiętać, że sport jest podstawową, chyba jedyną formą aktywności społecznej, w której nie grają roli ani wyznanie, ani przekonania, ani żadne inne polityczno-społeczne uwarunkowania. Tym samym jest otwarty dla wszystkich,, czego dowodem jest nasza tutaj wspólna obecność. Ambasador Rybczyński przypomniał również, że Polacy bez względu na miejsce zamieszkania, mogą ubiegać się o start w kadrze narodowej, jak chociażby w przyszłorocznej, pierwszej organizowanej w Polsce Europejskiej Olimpiadzie. PKOl razem ze Wspólnotą Polską otworzy na niej centrum informacyjne dla Polonii, które będzie służyło pomocą wszystkich przybywającym na zawody.

Po uroczystym powitaniu, przyszedł czas na sportową rywalizację. I tak jak to już zaznaczaliśmy wieloktrotnie, w zawodach w duchu olimpijskim liczy się udział, nie zwycięstwo, to jednak nikt nie żałował sił, co widać na poniższej relacji fotograficznej na którą Państwa serdecznie zapraszamy.

Działo się mnóstwo, więc i proporcjonalna do tego ilość zdjęć. Mamy nadzieję, że każdy z uczestników siebie odnajdzie.



Realizacja © Polonijna Agencja Informacyjna


Fotorelacja
z IV Międzynarodowego Polonijnego Festiwalu Biegowego
Ostróda 2022

Zdjęcia: Agata Pawłowska - © Polonijna Agencja Informacyjna




Magiczne Mazury

Tak wyglądał pierwszy dzień Festiwalu Biegowego. Po trudach sportowej rywalizacji można już spokojnie kontemplować okolicę, a należy wiedzieć, że oprócz naturalnego uroku ma też swoje tajemnice. Czy wiecie Państwo jak powstału Mazury?

Jak głosi legenda gdy Bóg stworzył ziemię postanowił odpocząć. Popatrzył na swoje dzieło i odkrył w jednym miejscu głęboką dziurę! To było miejsce, gdzie teraz znajdują się Mazury. Postanowił zapełnić zagłębienie, jednak nie miał czym. Dlatego z całego globu przenosił rękami różne materiały. Z górskich skał i kamieni usypał pagórki i wzgórza. Z nizin przeniósł glinę, a z pustyń piasek. One utworzyły mazurską glebę. Z części olbrzymich bagien Bóg stworzył mazurskie trzęsawiska. Puszczę podzielił na wiele mniejszych lasów. Z krain bogatych w podziemne skarby zabrał część złóż rud żelaza i torfu. Po wielekroć jego dłonie przenosiły wodę i wlewały w zagłębienia. Tak powstały liczne jeziora. Powstał urozmaicony mazurski krajobraz.



Inna legenda nieco odmiennie, ale za to bardziej romantycznie przedstawia powstanie jezior.

Przed tysiącami lat w mazurskiej krainie żyła piękna olbrzymka, która nosiła na szyi sznur wspaniałych pereł. Kto raz te perły zobaczył, zapominał o swoich kłopotach. Młody olbrzym zakochał się w tej ślicznej pannie i zapragnął się z nią ożenić, ale ta mu odmówiła i zaczęła uciekać przed nalegającym na ślub olbrzymem. W czasie ucieczki pękł sznur pereł, które rozsypały się po całych Mazurach, zamieniając się w jeziora. W miejscu, gdzie spadła cała perła, powstały jeziora o kolistych kształtach. Tam, gdzie upadając, perła się rozbiła, powstały jeziora o nieregularnych zarysach. Perły mimo zamiany w jeziora zachowały swą tajemną moc.

Skoro już wiemy, gdzie jesteśmy, to warto wybrać się na wieczorny spacer. Kogo możemy spotkać?...

Mazurska kraina - jak od wieków wiadomo - jest pod opieką melancholijnego Smętka. Legendarny Smętek jawi się jako złośliwy demon szkodzący ludziom lub jako dobry duch, który bronił niegdyś tych ziem przed krzyżackimi najeźdźcami. Smętek lubi mokradła, mgły i gęste lasy. Swoją miłością do mazurskiej krainy inspiruje twórców, artystów, przyrodników oraz turystów, opowiadając legendy i ciekawe historie, zachęca do wędrówek i do poznawania mazurskiej ziemi. W przydrożnych, dziuplastych drzewach lubi schronić się Kłobuk. To duch z mazurskich i warmińskich bajań, opiekun człowieka i przyrody. Utożsamiany ze zmokłym czarnym kogutem lub czarnym diabłem. Jeśli się go dobrze traktuje, jest życzliwy dla przyjezdnych.

Wielu uczestników tegorocznego jak i poprzednich Festiwali deklaruje, że przyjadą tu jeszcze nie raz, do tej uroczej krainy. A my wiemy nawet dlaczego! Otóż, może tego nie zauważyli, ale po mazurskich jeziorach w łódeczce z liścia olchy pływa czarodziejka tkając pajęcze nitki. Oplątuje nimi serca przybyszy, aby pamiętali o tym wyjątkowym zakątku Polski i ciągle tu wracali.

Jezioro Sajmino

Jezioro Sajmino inaczej zwane Kajkowskim jest jednym z pięciu jezior położonych w Ostródzie, w województwie warmińsko-mazurskim.

Jezioro jest niewielkie, jego powierzchnia liczy bowiem 29 ha, a długość linii brzegowej to 3 kilometry i posiada bardzo czystą wodę. Kiedyś jezioro połączone było z jeziorem Sement Mały, do czasu, kiedy to zbudowano rozdzielający je nasyp kolejowy na linii Ostróda - Olsztynek. Niedaleko jeziora położona jest wieś Kajkowo, dlatego często miejscowi mieszkańcy nazywają go Kajkowskim. Największą atrakcją jeziora jest duża, zadbana, piaszczysta plaża i lesiste otoczenie sprzyjające rekreacji. Z plaży w głąb jeziora prowadzi niewielki pomost i molo. Od południowego wschodu jest połączone ciekiem wodnym z jeziorem Sement Mały.

Całe jezioro otacza ścieżka pieszo - rowerowa, która jest w dużej mierze trasą naszego biegu.

Spotkanie z Robertem Korzeniowskim

Wieczorem pierwszego dnia miała miejsce uroczystość wręczenia pucharów zwycięzcom pierwszych biegów. Dla każdego sportowca to okoliczność wyjątkowa, bo wieńczy jego trud zarówno treningów jak i startu. Najwyższe wyróżnienia wręczali: Robert Korzeniowski - wielokrotny mistrz olimpijski, Dariusz Piotr Bonisławski - Prezes Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" oraz Ambasador ad personam dr Witold Rybczyński Przewodniczący Komisji Współpracy z Polonią PKOl.

Festiwal Biegowy w Ostródzie, to jednak nie tylko sportowa rywalizacja, ale też okazja do niezwykłych spotkań - jak to - z najbardziej utytułowanym polskim sportowcem pod względem zdobytych tytułów mistrza olimpijskiego, lekkoatletą, chodziarzem, czterokrotnym mistrzem olimpijskim, trzykrotnym mistrzem świata i dwukrotnym mistrzem Europy, byłym rekordzistą świata w chodzie sportowym - samym Mistrzem Robertem Korzeniowskim.

Jak już wspominaliśmy na początku imprezy sportowe Wspólnoty Polskiej objęte są patronatem Polskiego Komitetu Olimpijskiego, ale nie jest to tylko udział honorowy, ale jak widać czynny wkład w zapewnienie - oprócz najwyższych standardów olimpijskich - również atrakcyjnej formy tego wszystkiego co dzieje się oprócz zawodów. Robert Korzeniowski jako działacz PKOl bez wahania przyjął nasze zaproszenie, a jako znany na świecie propagator idei olimpizmu ale też sportu amatorskiego w środowiskach polskich uznał, że to doskonała okazja do spotkania z dzielnymi biegaczami.

Wszystkie przedsięwzięcia Wspólnoty Polskiej mają charakter przyjaznej, rodzinnej atmosfery, toteż nic dziwnego, że nasz Mistrz podzielił się ze słuchaczami niezwykle osobistymi spostrzeżeniami. Po pierwsze, że jego droga do kariery sportowej nie była taka oczywista. Można wręcz powiedzieć, że w dzieciństwie i wczesnej młodości nic nie zapowiadało takich sportowych sukcesów. Wykryta choroba reumatyczna i początki astmy, fizyczna niemoc i formalne wykluczenie z aktywności fizycznej... to nie zapowiadało mistrza olimpijskiego. Czas myślenia o sportowej drodze - jak przyznał - przyszedł nagle, wraz z "Wejściem Smoka" i mistrzem kung fu Brucem Lee, filmowym idolem ówczesnych nastolatków. W 1982 roku w środku stanu wojennego zapragnąłem zostać mistrzem. Przydzielono mnie do sekcji dżudo, które trenowałem przez półtora roku. Realizująca się przygoda została przerwana remontem, po którym treningi nigdy nie zostały wznowione. I tak trafiłem na lekką atletykę, oczywiście tymczasowo. Przetrwałem tak do 2004 roku, czyli 21 lat. Gdy już rozpoczął karierę najwłaściwszym porównaniem jej do czegokolwiek byłaby droga, żmudna i konsekwentna droga po kolejnych szczeblach zawodniczej kariery. Nic nie przychodzi ani łatwo, ani szybko, liczy się wytrwałość i konsekwencja.

Opowieść Roberta Korzeniowskiego moglibyśmy opisywać jeszcze długo, bo to fascynujący splot przypadku i ciężkiej pracy, ale cóż - aby móc tego wysłuchać trzeba przyjechać na zawody Wspólnoty Polskiej, podobnie jak występów artystycznych, które wzbogaciły wieczorne spotkanie, a tymczasem proponujemy fotoreportaż ze spotkania. Przypominamy też, że to nie koniec i jutro kontynuacja biegowego festiwalu.




Realizacja © Polonijna Agencja Informacyjna



Zdjęcia: Agata Pawłowska - © Polonijna Agencja Informacyjna


Wyniki - IV Międzynarodowy Polonijny Festiwal Biegowy
Dzień 1 - Jezioro Sajmino Ostróda 8.10.2022


Bieg (6.2km) - Open

Bieg (6.2km) - Kobiety

Bieg (6.2km) - Mężczyźni

Bieg (6.2km) - Kategorie wiekowe

Bieg (6.2km) - Drużynowo


RELACJA Z DNIA DRUGIEGO

STRONA GŁÓWNA FESTIWALU 2022






Wydarzenie jest współfinansowane ze Środków Budżetu Państwa
w ramach dotacji Ministerstwa Sportu i Turystyki w ramach programu „Sport dla wszystkich".